Witajcie w kolejnej włosowej Aktualizacji. Październik był dla moich włosów
bardzoo udanym miesiącem! Od dwóch tygodni biorę CP a w skalp wcieram
Seboradin z żeń-szeniem i chyba widzę pierwsze efekty.. Z pomiarów wynika
że urosły 3 centymetry a ze zdjęć ok. 2 centymetry...
Włosy z przed miesiąca:
I dzisiejsze...:
Miesiąc temu było: 40cm.
Teraz jest: 43cm (??)
Ja i tak uważam że coś pewno źle zrobiłam bo na oko wydaje mi się że NIE
przekroczyły dwóch centymetrów... W każdym razie jest zadowolona z
przyrostu nigdy bym nie pomyślała że dwa tygodnie brania CP i wcierania
we włosy Seboradinu da takie (dla mnie) duże efekty :D
Co do kondycji to końcówki wywijają się na wszystkie strony co mnie
trochę denerwuję ale wiem że jest to spowodowane tym że od jakiegoś
czasu (czyt. miesiąc) bardzo się na nie zawzięłam i codziennie funduję im
SPA :D Czyli olej + coś silikonowego + odżywka b/s + "moja mgiełka".
Jakich kosmetyków używałam w Październiku?
Szampony:
- Garnier Siła 5 Roślin - użyłam cztery razy do Peelingu skóry głowy i w tym jest idealny. Pięknie oczyszcza skórę :)
- BabyDream - używany przez połowę miesiąca ale zrezygnowałam z niego... Dlaczego? Dowiecie się w recenzji.
- Facelle - kiedy zrezygnowałam z BD wróciłam do niego ale nadal nie wiem czy to to "coś" ;)
Odżywki i maski:
- Isana z babassu - to moje drugie opakowanie, które kupiłam gdy dowiedziałam się że zostaje ona wycofana i nie jest jakoś specjalnie fajna ale do pierwszego O w OMO się zużyje :D
- Garnier AiK - Jedna z najlepszych odżywek jakie miałam! Bije na głowę nawet maskę millę!
- Joanna Naturia len i bawełana - do końcówek ;)
- Seboradin z żeń-szeniem - w ramach akcji "Zapuszczanie włosów"
- Maska biovax do ciemnych - na razie nic Wam o niej nie powiem ;)
Oleje:
- DBFM - już wiem jak działa przekonałam się. Więcej w zbliżającej się recenzji ;)
- Olej kokosowy - jest bardzo dobry do olejowanie jak i do zabezpieczania końcówek.
- Olej rycynowy - do masek itd.
Inne:
- CP - który biorę już dwa tygodnie
- Moja mgiełka - zrobiona specjalnie dla końcówek :)
- Jedwab Joanna - do końcówek ;)
PLANY NA LISTOPAD:
1.Trzymać się akcji "Zapuszczenie włosów"
2.Do końca wykończyć Projekt Denko.
3.Robić płukanki, o których wciąż zapominam...
4.Kupić drugą buteleczką Seboradinu, który niestety już mi się
kończy..
5.Częściej pisać bloga ;)
5.Częściej pisać bloga ;)
A jak Wasze włosy w Październiku ?
Bardzo ładny przyrost.
OdpowiedzUsuńA kosmetyczkę mam podobną do zużycia w listopadzie ;P
Naprawdę duży przyrost :) Włosy masz w coraz lepszym stanie, życzę powodzenia w dalszej pielęgnacji :)
OdpowiedzUsuńO faktycznie fajny przyrost!
OdpowiedzUsuńWidać przyrost a włosy są dużo ładniejsze niż miesiąc temu :)
OdpowiedzUsuńtego jedwabiu używałam przez pół roku i zero efektów, dalej moje końce ciągle się rozdwajały :/ A co do przyrostu to gratuluję, być może też kupię sobie tą wcierkę i wypróbuję :D
OdpowiedzUsuńwiesz że ja też mam wrażenie że jedwab z Joanny nic nie daje chyba muszę spróbować coś innego do końcówek ;)
UsuńSeboradin z żeń-szeniem mnie zaciekawił :).
OdpowiedzUsuńłał, rzeczywiście sporo urosły, a na dodatek dużo lepiej wyglądają! :)
OdpowiedzUsuńzazzdroszcze Isany <3 :) Byla rewelacyjna ! :D
OdpowiedzUsuńduuużo urosły, ślicznie :)) i wydają się bardziej gęste :) czyli zapuszczamy i wspieramy się nawzajem!
OdpowiedzUsuńDużo urosły :) I są gładsze :P
OdpowiedzUsuń