poniedziałek, 26 sierpnia 2013

Moje włosy w dzieciństwie :))

Zostałam zainspirowana TYM wpisem Blondhaircare i postanowiłam sama stworzyć coś podobnego :) Doszłam do wniosku że chcę Wam pokazać moje włosy w czasach gdy włosomaniactwo nie było mi znane...


A więc trzy zdjęcia z grzywką przedstawiają włosy 5/6 letnie 
oczywiście poplątane i rozpuszczone, cała mała Claudia :)) 


Tutaj gdy miałam jakieś 8/9 lat :) Zostały zakręcone z okazji komunii w rzeczywistości sięgały talii (co zresztą zobaczycie niżej :)) )

loczki to efekt papilotów w rzeczywistości mam lekkie falki ;)
Teraz właśnie widać moją długość i jak włosy się falowały, niestety ja a właściwie moja mama nie pomagała im w tym, pusząc je szczotką z włosia :D


I w wieku 12 lat przyszedł mi do głowy niecny pomysł...
kolor przekłamany ;/
Obcięłam włosy, cieniując przy tym końce :P

Pokazałabym Wam jeszcze parę zdjęć ale to dopiero w MWH, którą szykuję i myślę że wyrobię się do przyszłego roku :D Nie chcę pokazywać jej wcześniej ze względu na to że jeszcze trwa a chciałabym aby była ona zakończona zdjęciem przedstawiającym piękne fale do talii więc jeszcze zaczekacie :)

Jak Wasze włosy wyglądały w dzieciństwie? Lub raczej przed włosomaniactwem? ;)

sobota, 24 sierpnia 2013

Recenzja - Odżywka bananowa The body shop

Dziś recenzja odżywki, którą mam od października i nie wiem jakim cudem ją przeoczyłam ;o Teraz gdy przypomniałam o niej sobie i odnalazłam na dnie kosmetycznej szafki postanowiłam napisać i o tej odżywce :) Zainteresowanych zapraszam do lektury :)


Zacznę od spraw technicznych, odżywka została zamknięta w ładnej, małej (250 ml) buteleczce, która mimo swej prostoty przyciąga wzrok i cieszy oko :) Niestety gdy kosmetyk się kończy, mam problem z wyciśnięciem produktu. Zapach to niewątpliwy atut TBS, jak nazwa wskazuje pachnie bananami, gdy pierwszy raz powąchałam odżywkę wiedziałam że siedzenie z nią na włosach będzie czystą przyjemnością <3


Otwór może wydawać się za mały nic bardziej mylnego, ze względu na konsystencję, która nie należy do najgęstszych wylewa się z niego odpowiednia porcja odżywki :) Co do wydajności to jedna buteleczka wystarczyła mi na miesiąc użytkowania w częstotliwości: trzy razy w tygodniu więc uważam że jest akuratna, patrząc na to że ja używam dużą ilość takich kosmetyków :D Dostaniemy ją w firmowych sklepach The Body Shop jej koszt gdy ją kupowałam wynosił 19 zł, ponoć teraz cena podskoczyła do 22 zł ;/


Jeżeli chodzi o skład to bananowy mus znajduje się już na drugim miejscu w składzie! Potem zmiękczacze a na końcu aż cztery konserwanty co mi się niezbyt podoba ;) nie zawiera silikonów ani innych substancji filmo-twórczych. 
kliknij aby powiększyć :)
Najważniejsze czyli działanie.. a działa po prostu.. dobrze :) Włoski po jej użyciu są ładnie nawilżone i zdyscyplinowane. Układają się w większe fale niż zwykle oraz błyszczą się troszkę mocniej :) Czasem wydaję mi się że po niej są lekko niedociążone ale to jest właśnie lekka odżywka więc to tylko mały minusik ;)


Podsumowując: jest to bardzo dobra odżywka na co dzień i uwielbiam ją używać, choćby ze względu na zapach :D Na pewno nie raz jeszcze do niej wrócę ale teraz muszę wykończyć mój zapas odżywek, które stoją i czekają na mnie ;)

Używałyście odżywek The Body Shop? Może, któraś szczególnie Wam przypadła do gustu? :)

Pozdrawiam,
Kadusia ;*

A co u moich włosów? :)

Cześć, przemeblowanie oraz przeniesienie mojego pokoju trwa, a czas, którego miałam i tak niewiele poświęcałam rodzinie i znajomym. Stąd też moja nieobecność :( Miałam wrócić wraz z wrześniową aktualizacją ale że bardzo się za Wami stęskniłam postanowiłam już dziś przyjść z nowym wpisem.
Nie jest to aktualizacja a raczej uaktualnienie stanu i pielęgnacji moich włosów :) Co oznacza że pierwszego możecie spodziewać się kolejnej dawki zdjęć moich włosów :)

Na początek zdjęcie moich włosów (możecie być troszkę w szoku..:) )
zdjęcie lekko zamazane, efekt posiadania nie cierpliwego
fotografa i stąd pozdrowienia dla Babci ;*

Taak stało się! To o czym mówiłam już od chyba pół roku.. wycieniowałam włosy :)) Jestem baardzo zadowolona a włoski jeszcze bardziej :))

Po trzy-miesięcznym nie pokazywaniu ich teraz możecie porównać długość:



Za wiele może i nie urosły ale przy cieniowaniu straciłam jakieś 4-5 cm więc i tak jestem zadowolona :) Aktualne zdjęcie idealnie przedstawia mój kolor włosów :)))

Jak widzicie włoski zaczęły się falować i są tego dwa powody pierwszy: cieniowanie = większa podatność na skręt, po drugie: zaczęłam je stylizować :)


Jeśli jesteśmy już przy stylizacji to nie używam niczego innego jak lnianego glutka, którego pokochały moje włosięta od pierwszego użycie. Odkryłam też że uwielbiają lniane maseczki i płukanki :)) 


Najgorzej jest teraz z myciem włosów, lato to upały przez co moja skóra przetłuszcza się dużo szybciej niż bym tego chciała, mimo wszystko robię to dwa razy w tygodniu choć przydało by się trzy ;) Używam szamponu marski Inter Fragrances Seboradin z żeń-szeniem i baardzo go sobie chwalę, choć nasze początki nie zapowiadały się dobrze ;)


Zdecydowanie odpuściłam maski i postawiłam na dwa produkty z Gliss Kura, pierwszy to odżywka do spłukiwania oil nutritve z 7 ojekami, która myślałam że będzie obciążać i faktycznie tak jest ale tylko jeżeli przytrzymam ją za długo. Drugi produkt to dwufazowa odżywka b/s, która ma olejek arganowy już na 3 bądź czwartym miejscu w składzie! (jak widzicie w lecie same silikony :D)


Końcówki to standardowo Avon teraz chcę upolować coś nowego, myślałam nad powrotem do serum CHI jednak coś mnie ciągnie do jedwabiu arganowego z Joanny, może okazać się strzałem w dziesiątkę akurat na porę jesienno-zimową :)


Aktualnie moje włosy nie mogą narzekać na brak olejowania ponieważ wykonuję je co mycie. W rączki wpadł mi olejek kukurydziany i to właśnie jego testuję. Nie chcę o nim nic mówić ponieważ działa tak wspaniale że załguje na oddzielny wpis :)


Na dziś to już wszystko, gratulacje jeśli ktoś dotrwał do końca :) 
Jak Wy traktujecie swoje włosy w lecie?  Mam nadzieję że włosy Wam nie sprawiają większych problemów i duużo urosły podczas wakacji ;**

Pozdrawiam,
Kadusia :*

PS. zapraszam Was do wzięcia udziału w rozdaniu u Fellogen, bardzo fajne nagrody :)