sobota, 29 grudnia 2012

Ile centymetrów straciłam w 2012? czyli podcinanie w 2012


Ten post piszę spontanicznie ponieważ zastanawiałam się ile centymetrów poleciało
w 2012r. może to dziwne ale ja pamiętam każdą datę :D To lecimy:

  • 15 stycznia - 1 cm
  • 1 maj - 1 cm
  • 23 maj - 1 cm
  • 28 wrzesień
  • 2 sierpień - 0,5 cm
  • 28 września - 2 cm
i.. to wszytsko łącznie straciłam jakieś 5,3 cm ale wiadomo że nie dokładnie :D
czy to dużo myślę że nie :P czy za mało ? teń nie :P włosy mam praktycznie zdrowe
więc myślę że w sam raz :)

A wy zastanawiałyście się czy ile w danym roku straciłyście włosów?

Jak działa na mnie skrzypokrzywa :)


Nie zaglądam tu za często bo mam popsuty laptop ale dziś wpadam do Was
z efektami na włosach jakie zawdzięczam piciu herbatki ze skrzypu i pokrzywy :)
po pierwsze:
  • baby hair - pojawiły się po dwóch tygodniach 
  • szybszy porost - o ok. 0,5 cm
  • grubsze włosy! - i BH i na długości :))
Z wypadaniem nie miałam problemu więc się nie wypowiem ale wiem że dziewczynom 
pomagało :) Piłam przez miesiąc zamierzam jeszcze przez dwa a potem przerwa.P  Powiem
jeszcze że w piciu byłam bardzo regularna i ani razu! nie zdarzyło mi się zapomnieć z czego 
jestem bardzo zadowolona.

A wy piłyście ? Jakie efekty?
Pozdrawiam
Claudia.

PS. od nowego roku zaatakuję Was postami obiecuję :)

piątek, 21 grudnia 2012

Detoks czyli jak wyglądają włosy włosomaniaczek bez niczego...


 Piszę ten post po to aby uświadomić niektórych że włosy włosomaniaczek nie wyglądają
ładnie tylko pod toną tych kosmetyków ale zdrowe i długo dbane włosy będę olśniewały
swoim pięknem nawet umyte zwykłym szamponem z SLS. Ja np cały miesiąc normalnie
dbam o włosy a ten jeden raz w miesiącu używam tylko szamponu z mocniejszym dete-
-rgentem i co? moje włosy jakoś wyglądają tak samo jak po oleju czy masce. Oczywiście
gdybym zrezygnowała z dbania o włosy to już by tak nie wyglądały a ich stan diametralnie
 by się pogorszył. Co innego gdy dziewczyna przez parę lat maltretowała swoje włosy 
prostownicą/lokówką wtedy są po prostu zniszczone i po użyciu szamponu z SLS nie będę
wyglądały tak jak włosy zadbane (logiczne :D) W każdym razie piszę ten pot bo widzę że 
zdarzają się komentarze że: "gdybyś umyła swoje włosy tylko zwykłym szamponem to nie
wyglądałyby tak ładnie bo to ta odżywka/maska ukrywa twój faktyczne stan włośów"
A przecież tak nie jest :)

A wy jakie macie zadanie na ten temat?

Jak olejować włosy? "instrukcja" :)


Co to jest olejowanie chyba nie muszę nikomu pisać ale jak właściwie to robić? Myślę
że część z Was już o wie ale ten wpis robię z myślą o początkujących włosomaniczkach :)
Na początek przygotujcie sobie spodeczek, łyżeczkę i oczywiście olej ;) Teraz przejdźmy 
do części w praktyce:

1. Wymierz jedną/Dwie łyżki stołowe oleju i wlej go na spodeczek.
2.W olejku maczaj opuszki palców a następnie rozcieraj go w dłoniach
3.Smaruj pasmo po pasmie aż uznasz że włosy są na olejowane

UWAGA: Pamiętaj że włosy nie mają ociekać olejem a mają być nim jedynie "nasmarowane"
oj wiadomo o co chodzi :)

W takim olejku chodzimy sobie kilka godzin (możemy pozostawić go na noc) a następnie
tak jak zawsze normalnie myjemy włosy nakładamy odżywkę/maskę itd, itd. Jeżeli nie
chcecie narażać się na włosy niedomyte  to zmywajcie olej szamponem z SLS/SLES 
potem wejdzie to Wam tak w praktykę że będziecie umiały olejki zmywać szamponami
delikatnymi a kto wie może nawet odżywką :)?

poniedziałek, 17 grudnia 2012

Suchy szampon czyli o moim wrogu słów kilka...

Do tego posta zbieram się już od dłuższego czasu ale zawsze mówiłam ee, zrobi się 
później a później to się zapominało i nic z tego nie było.. Cóż bywa ale teraz biorę
się za siebie i piszę Wam posta o jakże niewinnym a szkodliwym suchym szamponie.

Od zawsze wiadomo że użycie go raz na jakiś czas na pewno naszym włosom nie
zrobi krzywdy ale jak się okazuję nie dla wszystkich jest wszystko... Zacznę od
początku czyli od mojego pierwszego suchego szamponu, który kupiłam w Ross
za 10 zł. mowa oczywiście o Isanie:

Użyłam go sobie raz a efekty jakie dał były opłakane przez duuuże "O" Włosy splątane 
całkiem zmatowiały były białe (to chyba normalne?) No nic poczekałam 15 min. ale to
wcale nie "wsiąkło" we włosy mimo że jeszcze na początku porządnie wyczesałam włosy!
Koniec, końców włosy były całe tłuste i tak czy siak musiałam je myć..

Ale Claudia się nie poddaje co to, to nie i jakiś czas później leci do sklepu po drugi
suchy szampon. Jakim był Frottee:
I tutaj nie będę się powtarzać ponieważ stało się identycznie jak w przypadku Isany...
Co gorsza nawet po porządnym umyciu szamponem (już zwykłym :D) z SLES to nie 
zniknęło ;O! 

Ostatnim "szamponem" była zasypka dla dzieci BD:

Która efekty owszem dawała ale na ok. godzinkę dwie? Także sorki bardzo ale 
zasypce dla dzieci mówię również stanowcze NIE.

I tak ogólnie to ja osobiście jestem przeciwna takiej formie mycia włosów (to jest tylko
moje zdanie jeżeli się nim nie zgadzacie to oczywiście powiedzcie ;) ) A dlaczego?
Otóż myślę że włosy zasypane suchym szamponem nie "oddychają" nie mają tak 
naprawdę jak... Ale jak wiadomo nie u wszystkich wszytsko sprawdza się rewelacyjnie
więc to wybaczam :D

A Wy jakie macie zdanie o suchym szamponach?


piątek, 14 grudnia 2012

Akcesoria do włosów - czyli czego unikać a do czego się przywiązać?

Post z serii "niby nic a jednak coś" czyli jak niewinną rzeczą możemy zrobić sobie 
krzywdę.. Nie będę robiła długich wstępów i nie będę dłużej przeciągać tylko od
razu przejdę do sedna posta.

  1. Gumki z metalowymi elementami - niby nie pozorne a jednak potrafią wplątać się we włosy powyrywać i połamać je... Lepiej wybrać miękkie frotki a włosy na pewno nam się tym odwdzięczą :)
  2. Metalowe spinki - to samo co napisałam powyżej ;)
  3. Żel do włosów- nie jestem do końca pewna czy jest to jedno z "akcesorii" do włosów ale 3/4 dziewczyn, które znam tak uważa więc? W każdym razie jak same już się domyślacie lakier (zwłaszcza z alkoholem) morze mocno wysuszyć nam włosy a nawet je pokruszyć...
  4. Perfumy do włosów - kiedy pierwszy raz o nich usłyszałam od mojej przyjaciółki (że jej mama ich używa XD) pomyślałam że to prawie to samo co lakier ale ładniej pachnie i nie usztywnia tak włosów po spojrzeniu na skład moja mina wyglądała tak 0.o
  5. Suchy szampon - efekt nie przyjdzie od razu (choć w moim wypadku tak było nie ważne jakiego szamponu użyłam) w każdym razie u mnie wystąpiło: matowość włosów, wysuszenie, jeszcze szybsze przetłuszczenie się włosów itd. ogólny post o tym powinien pojawić się w poniedziałek ;)
Jest jeszcze mnóstwo rzeczy, które niszczy nam włosy a my o tym nawet nie wiemy 
teraz nie będę się nad tym rozpisywać ale myślą że choć trochę przybliżyłam Wam 
temat niszczących akcesoriów do włosów :)

Dodałybyście coś do tego :) ?

Pielęgnacja włosów na dwudniowym wyjeździe :)


Wiem niektóre z Was pomyślą że przesadzam że nawet do tak głupiego weekendowego wyjazdu ja przygotowuje swoje włosy ale teraz jest zima a ja nie chcę aby mój stan włosów się pogorszył tym bardziej że nie dawno (czyt. tydzień temu) je odratowałam po wysuszeniu... Dlatego teraz mocno się pilnuję :) W każdym razie nie chcę obciążać swojej torby milionami kosmetyków, które biorę na dwa dni dlatego stawiam na minimalizm. Od razu podkreślę że myje włosy co dwa dni więc podczas wyjazdu zrobię to tylko raz :)

Mycie:
Biorę tak jak na zdjęciu mini szampon Isana satynowy blask drugi raz go pewnie nie kupię ale na wyjazd będzie akurat tym bardziej że ma w miarę dobry skład (brak silikonów) i jest mały a buteleczka z pewnością mi się przyda ;)

Odżywianie:
W Rossie w ostatniej chwili chwyciłam próbkę maski Gliss Kur, która starczy mi na pewno na jeden raz. Zapach bardzo przypadł mi do gustu a także mała poręczna tubka ;) Po umyciu włosów zabezpieczę nią końcówki :D

Suplement:
Akcja "zapuszczenie włosów" trwa a ja nie zrezygnuje z niej tylko dlatego że wyjechałam na parę dni... Tak więc pojechały ze mną drożdże Lewitan a także herbatka z pokrzywy i skrzypu.

Szczotka:
Tutaj nie pojawi się nic innego jak TT :)


Jak widać na zamieszczonej notce nie biorę oleju z bardzo prostego powodu nie będę miała czasu na trzymanie go przez noc czy parę godzin.

Pozdrawiam
Claudia :*

Recenzja - Szampon BabyDream + wyjaśnienia


Z tego co pamiętam BD był jednym z pierwszych delikatnych szamponów jakie
wypróbowałam i wtedy sprawował się świetnie. Po czasie wystąpiły problemy...
Jakie ? Dowiecie się na dole:

OPAKOWANIE:
Średniej wielkości niebieska butelka, którą bardzo wygodnie trzyma się w dłoni. Otwór z BD jest bardzo praktyczny, łatwo go otworzyć i zatrzasną, dozuje idealną ilość produktu jaki potrzebujemy do dokładnego umycia włosów.

ZAPACH:
Osobiście lubię "bejbikowe" zapach i ten na początku bardzo przypadł mi do gustu ale po ok.  miesiącu jakby sfermentował ?! Naprawdę stał się takim śmierdziuchem że nie wiem xD

KONSYSTENCJA/WYDAJNOŚĆ:
Konsystencja jest w tym szamponie naprawdę bardzo "galaretowata" przez co wydajność jest bardzo wysoka, mała buteleczka starcza mi na ok. dwa miesiące co jest super wynikiem przy 250 ml. buteleczce ;)

DOSTĘPNOŚĆ/CENA:
Produkt kupimy tylko w drogerii Rossmann w cenie ok. 3 zł.

DZIAŁANIE:
Szampon bardzo dobrze zmywa oleje i inne substancje tłuste ale... bardzo plącze moje włosy i bez odżywki się nie obędzie... :/ Oprócz tego kolejnym nie wybaczalnym minusem jest fakt że włosy na drugi dzień rano są po prostu tłuste i nie jest to wina oleji, które przed nim nakładałam ale właśnie jego. Myłam nim moje włosy nawet bez poprzedniego olejowania a i tak sytuacja się powtarzała...

PODSUMOWUJĄC:
Jak już pewnie się domyślacie ponownie do niego nie wrócę mimo bardzo niskiej ceny i wysokiej wydajności nie spełnił on moich oczekiwań, a szkoda bo miałam wielkie nadzieje co do niego.

A wam przypadł do gustu BD?

PS. Należą Wam się małe przeprosiny i wyjaśnienia mojej jakby nie było długiej nie obecności, w tej chwili komputer mam w naprawie a piszę do Was od mojej przyjaciółki :*

poniedziałek, 3 grudnia 2012

Zapuszczanie z Frombodytohair - Grudzień (drożdże w tabletkach itd.)



Miesiąc temu pojawił się u mnie taki post z tym że opisywałam Wam w nim moje 
plany związane z zapuszczaniem na listopad tym razem przyszłam do Was z planami 
na grudzień :) W tym miesiącu na 100% zrealizuję wszystkie punkty jakie sobie zadam
a nie jak miesiąc temu :P

Co mam zaplanowane na Grudzień?
  1. Olejek GP z papryczką - w listopadzie stosowałam olejek Khadi a w tym chcę go zamienić na właśnie ten z firmy Green Pharmacy.
  2. Tabletki drożdżowe Lewiatan - miesiąc temu było CP teraz znów zamieniam ale na Lewiatana :)
  3. Herbata ze skrzypu i pokrzywy - w zeszłym miesiącu próbowałam zewnętrznie (nie udało mi się..) tym razem stosować będę wewnętrznie jako herbatkę, której smak ubóstwiam :D
  4. Masaż skóry głowy
A wy co planujecie w Grudniu?

sobota, 1 grudnia 2012

Aktualizacja Włosów - Listopad 2012

Mam za sobą bardzo udany miesiąc :) Podsumowanie go piszę z wielkim smajlem
na twarzy :D Listopad minął mi szybko i udanie. Z włosami nie miałam problemów
prawie wcale :) Miesiąc ten upłynął pod hasłem "Zapuszczenia włosów" a czy mi
się udało? Włosy urosły 2 cm. więc myślę że tak:

Przepraszam za drugie zamazane zdjęcie ;/
Miesiąc temu było: 43 cm.
Teraz jest: 45 cm.

To już drugi miesiąc kiedy włosy urosły więcej niż zawsze z czego nie zmiennie się
cieszę. Kondycja nie uległa pogorszeniu a wręcz przeciwnie śmiem powiedzieć
że nawet się poprawiła (czego zdjęcia niestety nie oddają ale w przyszłej odsłonie
moich włosów będzie lepiej, ponieważ idą święta a ja zamierzam kupić sobie mój
wymarzony aparat Nikona :) )

Na początku listopada za laminowałam włosy żelatyną czego efekt podobał mi się
tak samo jak za pierwszym razem :) Bad Day "herów" miewałam bardzo rzadko
ok. dwa razy na cały miesiąc :O  Tak jak już wspomniałam miesiąc ten był
miesiącem zapuszczania włosów a ja podczas niego ratowałam się olejkiem
Khadi, którego recenzja zbliża się wielkimi krokami :) Do połowy miesiąca
pryskałam skalp lotionem Seboradin Nieger ale nie zauważałam jakiś wielkich
efektów po niem, zamierzam kupić drugą buteleczką i wtedy zrecenzować go
dla Was :)

Jakich w tym miesiącu kosmetyków używałam?

Szampony:


  • Garnier siła 5 roślin - Szampon ze SLES do co tygodniowego oczyszczania i peelingu skóry głowy, sprawdza się znakomicie.
  •  Facelle sensitive - używałam w pierwszej połowie Listopada ale przez wypadanie zrezygnowałam.
  • Alterra granat i aloes - używany przeze mnie w drugiej połowie miesiąca po zrezygnowaniu z Facelle.



Odżywki i maski:


  •  Biovax do włosów ciemnych - dopił dna teraz czas na recenzję :) W poniedziałek kupuję jego siostrę z jedwabiem i keratyną :)
  • Isana z Babassu - ostatnio zauważyłam że kiedy jej użyję to moje baby hair sterczą w każdą stronę! Dzięki niej mogę sprawdzić ile ich mam ale jak już to zrobię to wyglądam jak ufoludek! Serio, tyle ich...
  • Isana professional z olejkiem arganowym - pierwsze użycie BOMBA! Super wygładziła i wgl. potem było gorzej potem lepiej nie wiem co mam o niej myśleć...
4.TBS bananowa - piękny zapach, piękne działanie co tu dużo mówić... :)

  • Garnier AiK - jedna z moich ulubionych odżywek! Niestety już mi się skończyła i nie ma jej na zdjęciu ale planuję jej zakup podczas duuuużych zakupów, które mi się szykują :DD


Olejki i inne:

  • Olejek Khadi - główny sprawca dwóch centymetrów w tym miesiącu ale czy zrobił coś więcej? Dowiecie się w recenzji :)
  • Olej lniany - ulubiony! Kupiłam na początku miesiąca i był to strzał w dziesiątkę do tej pory nie miałam lepszego olejku :)))
  • Olej kokosowy - do zabezpieczania końcówek, ulepszania masek i olejowania, taka tam podstawa pielęgnacji :D
  • .Jedwab Joanna - do końcówek
  • Lotion Seboradin niger - nie mam zdania.

Plany na Grudzień:
1.Kontynuować akcję zapuszczenia włosów
2.Skończyć projekt denko i zacząć następny.
3.Napisać zaległe recenzję - mam spore zaległości
4.Częściej wykonywać domowe maski do włosów
7. Pójść na duże zakupy-sporo produktów ostatnio mi
się pokończyło nie lubię kiedy tak się dzieje...
8.Pisać częściej !

A jak wasze włosy w Listopadzie ?
Pozdrawiam
Claudia :*

PS.W przyszłym tygodniu przyjdzie do mnie paczka od koleżanki mojego taty, która wie że na punkcie włosów i składów mam "fisia" i mówi że wybrała dla mnie kilka fajnych produktów :)))) Ja umieram z ciekawości co tam będzie a wy jesteście ciekawe ?