niedziela, 18 listopada 2012

Spinanie włosów jesienią/zimą - w dzień, w nocy...


Chyba każdy z nas wie jak uciążliwe jest spinanie włosów jesienią oraz zimą.
Nie możemy sobie pozwolić na rozpuszczania włosów ze względu na szaliki,
czapki, zamki itd. Wicie że ja (i prawdopodobnie większość z Was) śpię we
włosach spiętych w wysokiego koka, a w dzień zwłaszcza w mroźny dzień 
najwygodniejszą fryzurą jest również kok. Więc jak to zrobić żeby nie 
obciążyć cebulek ciągłą i tą samą fryzurą?

Mój sposób:
Śpię w warkoczu :) Wiem że włosy w nocy bardziej ocierają się o poduszkę,
pościel itd. ale wolę żeby "delikatnie" ocierały się w warkoczu w nocy niż
w dzień pod kurtką i czapką (mam nadzieję że piszę w miarę zrozumiale 
:P) Natomiast w weekend (o ile gdzieś nie wychodzę) rozpuszczam je
a co tam niech odpoczną :P A na noc (w weekend) spinam w koka
wiadomo choć te dwa dni w nocy ocierają się mniej niż zazwyczaj :)

A wy macie jakiś sposób upinania w zimny sezon?
Pozdrawiam
Claudia :*

PS. Przepraszam za chaos z poście ale dziś jakaś nie ogarnięta jestem.

3 komentarze:

  1. Ja zawsze śpię z kokiem :) w dzień też stawiam na warkocze :)

    OdpowiedzUsuń
  2. ja po domu chodzę w warkoczach, ale nie wyobrażam sobie spinać włosów pod szalikiem czy czapką! po rozebraniu się cała fryzura rozwalona ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja ostatnio jak spinam włosy nawet lużno to po jakimś czasie bardzo boli mnie głowa..a kiedys moglam nosić cały czas spiete włosy i nic nie odczuwałam.hmm nie wiem czym to jest spowodowane

    OdpowiedzUsuń