piątek, 30 listopada 2012

Tydzień z życia moich włosów - Listopad 2012 + Przeprosiny...

Zanim przejdę do sedna posta chciałabym Was naprawdę przeprosić za posta
o "szale" olejowania... Wiem że wiele z Was ten post mocno poruszył/zdenerwował
i wiem że powinnam napisać to w inny bardziej "delikatny" sposób albo i wgl. go nie 
pisać... Jest mi naprawdę bardzo przykro że odebrałyście go nie w taki sposób jak 
chciałam go przedstawić. Jeszcze raz bardzo Was przepraszam i obiecuję że już nie 
poruszę takich tematów a na pewno nie bez przygotowania....


Teraz przechodząc do tematu posta mam dla Was siedem dni z życia moich włosów
w listopadzie. Zapraszam:

19.11.2012
Poniedziałek
NIC

20.11.2012
Wtorek
Olej: Khadi na skalp, lniany na długość (6h)
Mycie: Hipp
Odżywianie: Garnier AiK na 10 min pod czepek i ręcznik
Końce: Jedwab Joanna + kokos

21.11.2012
Środa
NIC

22.11.2012
Czwartek
Olej: Khadi na skalp, BDFM na długość (5h)
Mycie: Facelle fresh
Odżywianie: Isana z babassu na 10 min. pod czepek i ręcznik
Końce: Jedwab Joanna + kokos + odżywka b/s

23.11.2012
Piątek 
NIC

24.11.2012
Sobota
Olej: Khadi na skalp, Kokosowy na długość (7h)
Mycie: Babydream fur mama
Odżywianie: Isana z olejkiem arganowym na 10 min. pod czepek i ręcznik
Końce: Jedwab Joanna + Kokos + odżywka b/s

25.11.2012
Niedziela
NIC

Wnioski:
1. Nadal wcieram a raczej wcierałam olejek Khadi teraz zrobiłam sobie od niego przerwę bo włosy mają po nim straszny przyklap... Więcej dowiecie się w nadchodzącej recenzji :)
2. Jak same widzicie mam nowy system odżywiania, po każdym myciu nakładam na włosy odżywkę pod czepek i ręcznik ale na tylko 10 min. i to moim włoskom w zupełności wystarcza :)
3. Końcówki zabezpieczam nadal Jedwabiem z Joanny (którego zapach zaczyna mi się nie podobać jeszcze bardziej niż na początku) olejkiem kokosowym i odżywką b/s
4. Włosy nadal bez zmian myję co dwa dni :)

Pozdrawiam 
Claudia

wtorek, 27 listopada 2012

Płyny Facelle - Który z nich wywołuje wypadanie, a który NIE ?

Przepraszam za fatalną jakość ale pogoda nie sprzyja robieniu zdjęć...

Dziś w pewnym sensie będzie recenzja "porównawcza" dwóch płynów
Facelle (sensitive różowy i fresh niebieski) z tym że jeden z nich u mnie
i prawdopodobnie wielu z Was wywołał wypadanie a drugi nie. Więcej
przeczytacie poniżej :)

ZAPACH:
Sensitive - nie umiem tego zapachu do czegoś porównać ale akurat ta wersja mnie męczy... owszem jest przyjemny ale jednak duszący (?) no wiecie o co chodzi :D

Fresh - jak sama nazwa wskazuje pachnie orzeźwiająco! Naprawdę tak energicznie xD Mnie osobiście zapch bardzo przypadł do gustu.

OPAKOWANIE:
Sesitive - oba mają takie same opakowania jedyne czym się różnią to nalepką (ten pierwszy ma różową a drugi niebieską) i składem :) ogólnie opakowanie jest poręczne a przez dozownik wylewa się idealna ilość produkty.

Fresh - patrz wyżej :)

KONSYSTENCJA/WYDAJNOŚĆ:
Sensitive - płyn jest przezroczysty i bardzo gęsty przy myciu tworzy delikatną pianę :) Co do wydajności to mi jedno opakowanie wystarcza na dwa miesięcy (przy myciu włosów co dwa/trzy dni)

Fresh - w tej wersji kolor jest lekko zielony/niebieski (albo po prostu morski :D) i przy myciu również tworzy delikatną pianę. Wydajnościowo niczym nie różni się od wersji różowej.

CENA/DOSTĘPNOŚĆ:
Sensitive/Fresh - oba produkty kupimy tylko w drogerii Rossmann w cenie 6.29 natomiast przy promocji ok. 4 zł.

Działanie..... :
Sensitive - no właśnie... u mnie to właśnie on powodował wypadnie. Czemu? Wydaje mi się że przez rumianek choć nie jestem na niego uczulona. Może moja skóra głowy go nie lubi? Podejrzewam że tak bo z BD również się nie polubiłam...

Fresh - natomiast ten jest jakby dla mnie stworzony :)) Włosy nie wypadają po nim. Idealnie myje włosy i domywa substancje tłuste typu: oleje, nafta itd. Muszę Wam przyznać że to również on pomógł mi w walce z przetłuszczaniem się włosów :)! Wspaniale się pieni i właśnie to sprawia że jest mega wydajny

PODSUMOWUJĄC:
Gdybym miała wybierać, który kupiłabym ponownie to jak widzicie wybrałabym wersję niebieską ale... nie kupię żadnej dlaczego? Odpowiedz jest prosta bo to nie jest ideał możecie być zdziwione bo przecież nie ma tu żadnego minusa ale jednak będę szukała czegoś innego jeśli nie znajdę wrócę do Fresh.

Lubicie Płyny Facelle?

poniedziałek, 26 listopada 2012

Calcium Pantothenicum - działa czy nie...?

Od tego czy CP zadziała lub nie ma wpływ dobory lub niedoboru witaminy B5.
Zasada jest taka: jeśli masz w organizmie tę witaminę to CP na Ciebie nie zadziała
jeśli masz natomiast niedobór B5 to calcium pantothenicum zapewne wpłynie na 
włosy/paznokcie. U mnie okazało się że mam za mało tej witaminy a więc..? 
Zdało egzamin :) Efekty mogłyście zobaczyć w Listopadowej Aktualizacji włosów
Zadziałało ale tylko przez tydzień... Potem dobór tej witaminy wyrównał się i włosy
wróciły do normalnego wzrostu a przez tydzień gdy przyjmowałam CP włosy urosły
2 cm.!  

Ja osobiście byłam bardzo zadowolona z efektów ale do tego suplementu raczej nie 
wrócę, na oku w tej chwili mam drożdże w tabletkach firmy Lewiatan i w grudniu
zapewne w tak owe się zaopatrzę. 

Czy polecam? 
Mimo wszytko TAK :) Myślę że nawet jeśli ma nie zadziałać to warto spróbować.
Tym bardziej że tabletki są tanie i łatwo dostępne (ok.8 zł w każdej aptece).

Miałyście styczność z CP? 
Pozdrawiam 
Claudia :*

niedziela, 25 listopada 2012

Dlaczego początkujące włosomaniaczki wpadają w szał olejowania ?


Pisałam już o tym dlaczego początkujące włosomaniaczki rezygnują z olejowania
więc teraz czas na temat zupełnie odwrotny a mianowicie szał olejowania :) Myślę
że głównym powodem tego jest po prostu przeczytały "gdzieś tam coś tam" i pomy-
-ślały że to właśnie to sprawi iź ich włosy będę ślinić i odbijać światło jak "diament"
i właśnie to damy jako punkt pierwszy :)

1.Chęć posiadania "idealnych" włosów - wiadomo dziewczyny czytają a im więcej
tym bardziej napalają się na to że ich włosy będę kiedyś takie jak z "reklamy" ale
należy robić wszystko z umiarem i nie nakładać oleju CODZIENNIE  bo to po 
prostu nie na tym polega a włosy nie lubią nadmiaru.


2. Przeczytanie "błędnych informacji" na temat olejowania - i nie zawsze takie dane 
są błędne ale być może źle czytane przez włosomaniaczki a następnie źle wykorzystywane 
w praktyce.

3. Zazdrość - myślę że początkujące włosomaniaczki jak widzą ładne i zadbane włosy,
osiągnięte głównie przez oleje to same pomyślcie jest zazdrość? chyba tak..

Jak myślicie czemu jeszcze włosomaniaczki wpadają w szał olejowania ?

niedziela, 18 listopada 2012

Spinanie włosów jesienią/zimą - w dzień, w nocy...


Chyba każdy z nas wie jak uciążliwe jest spinanie włosów jesienią oraz zimą.
Nie możemy sobie pozwolić na rozpuszczania włosów ze względu na szaliki,
czapki, zamki itd. Wicie że ja (i prawdopodobnie większość z Was) śpię we
włosach spiętych w wysokiego koka, a w dzień zwłaszcza w mroźny dzień 
najwygodniejszą fryzurą jest również kok. Więc jak to zrobić żeby nie 
obciążyć cebulek ciągłą i tą samą fryzurą?

Mój sposób:
Śpię w warkoczu :) Wiem że włosy w nocy bardziej ocierają się o poduszkę,
pościel itd. ale wolę żeby "delikatnie" ocierały się w warkoczu w nocy niż
w dzień pod kurtką i czapką (mam nadzieję że piszę w miarę zrozumiale 
:P) Natomiast w weekend (o ile gdzieś nie wychodzę) rozpuszczam je
a co tam niech odpoczną :P A na noc (w weekend) spinam w koka
wiadomo choć te dwa dni w nocy ocierają się mniej niż zazwyczaj :)

A wy macie jakiś sposób upinania w zimny sezon?
Pozdrawiam
Claudia :*

PS. Przepraszam za chaos z poście ale dziś jakaś nie ogarnięta jestem.

Początkujące włosomaniaczki rezygnują z olejowania.....


Albo jest tak że początkująca włosomaniaczka ma szał na nakładanie oleju 
przed każdym myciem i chce mieć każdy olej świata (o tym napiszę jutro)
albo tak że na olejują włosy raz, dwa razy i go odstawiają "bo nie widzą 
efektów" No właśnie i to jest właśnie główna przyczyna odstawienie tego
jak dla niektórych "cuda". Dlaczego jeszcze początkująca włosomaniaczka
rezygnuje z oleji:
  1. Czas trzymania oleju - jakby nie patrząc w na olejowanych włosach raczej nie pójdziemy na zakupy czy z koleżanką do kina ale co z tego? Można przez ten czas posprzątać, poczytać, pooglądać telewizję czy zrobić obiad czas trzymania oleju zresztą możemy wykorzystać w nocy i wtedy nie "marnujemy czasu" :D
  2. Zmywanie - pamiętam moje pierwsze próby olejowanie w maju tego roku... MASAKRA  myłam włosy po 5/6 razy szamponem z SLS i nie mogłam domyć oleju z włosów :O Więc domyślam się że to może również odstraszać początkujące włosomaniaczki.
  3. Brak efektów - i ja  jestem tego czystym przykładem od czterech miesięcy bardzooo regularnie olejuję włosy a efekty są małe... To również może odstraszać dziewczyny że mimo ich poświęcenia nie będzie tak łatwo a efekty nie przyjdą tak szybko...
  4. Natłok informacji - nie oszukujmy się wszędzie piszą o olejach i o tym jak/na ile go nakładać tak wiele informacji może osobę wybić z rytmu a ona zniechęcić się do nich.
  5. Rodzaj oleji - mamy na rynku tyle olejków do wyboru że włosomaniaczka może przetestować jeden np. kokosowy a jeśli okaże się że takowy jej nie pasuje to najzwyczajniej w świecie się zniechęci do olejowanie.

Jest jeszcze wiele przyczyn z powodu, których włosomaniczki zniechęcają się do
wykonywania tej jak że ważnej dla naszych włosów czynność. Przyznam się Wam 
że kiedyś i ja z tego zrezygnowałam... czemu? Nie mam pojęcia ale chyba mnie to 
przerastało xD  Na szczęście już do olejowania wróciłam (cztery miesiące temu :D)
i jest dobrze :)
Jak myślicie jakie są jeszcze powody?

sobota, 17 listopada 2012

Nietypowa wcierka przed myciem co o niej myślicie?

Akcja zapuszczania włosów trwa a ja wpadłam na nietypowy pomysł
"wcierki" przed myciem. Przepis jest banalnie prosty i szybki w przygotowaniu
ale zanim wezmę się do roboty i testowania chciałam Was zapytać co o tym
sądzicie.
Czego potrzebujemy?
  • Pokrzywę (może być herbata w torebkach a może być w liściach)
  • Olejek rycynowy
I to wszystko :D Zaparzamy pokrzywę odstawiamy do ostygnięcia pod
talerzykiem. Kiedy jest jeszcze ciepła (ale nie zimna) dodajemy olejek
rycynowy (proporcji jeszcze nie ustaliłam) wiemy że rycyna przyśpiesza
porost włosów ale jest gęsta przy czym trudna do aplikowania na skalp
a w duecie z pokrzywką efekt może być wzmocniony a konsystencja
będzie duuużo lżejsza. Taką "miksturę nakładamy na skalp na parę
godzin potem normalnie myjemy wlosy.

Hmm, co o tym myślicie?
Bo ja jeszcze nie wiem czy to wgl. ma sens...

Jak dbać o włosy bardzo zniszczone ?


Dziś wpis o tym jak dbać o włosy zniszczone/bardzo zniszczone. Zdarza się 
że początkowa włosomaniaczka właśnie tak owe posiada. Wiadomo że włos,
który jest zniszczone jest dużo bardziej delikatny i podatny na zniszczenia niż
zdrowy. W tym przypadku nie ma mowy o stylizacji na gorąco. Z takim kłaakiem
lepiej obchodzić się ostroźno a mianowicie:

1. Na dobry początek...
Jeśli już zdecydujemy się na dbanie takich włosów musimy liczyć się w tym że
najbardziej zniszczoną warstwę należy obciąć i tego nie przeskoczysz choć by 
nie wiem co... Aby dobrze zacząć powinnaś również zrezygnować w tego 
czemu zawdzięczasz takie włosy np. prostownica, lokówka, słona woda...

2.Mycie:
Nie myj włosów codziennie! (chyba że naprawdę przetłuszczanie jest nie do 
opanowania) Używaj do tego odżywki albo metody OMO. Ogranicz używanie 
szamponu z SLS na rzecz delikatniejszych środków typu Babydream, Babydream
fur mama, Hipp, Facelle.

3.Odżywianie:
Gdybym miała włosy zniszczone stosowałabym rytuał odżywka, maska, odżywka,
maska, odżywka, maska (taki jaki stosuje Angela choć ona ma zdrowe włosy :) )
Czyli po prostu za jednym razem użyj odżywki a następnym maskę na poł godziny
pod czepek i ręcznik.

4. Oleje:
Oczywiście najlepiej byłoby je nakładać przed każdym myciem jednak nie każdy
ma na to czas.. Myślę że z 2/3 razy w tygodniu będzie Ok :)

5. Zabezpieczanie:
Włosy zniszczone są szczególnie narażone na uszkodzenia mechaniczne dlatego
pamiętajmy o zabezpieczaniu końcówek. Istnieje kilka sposób ja wykorzystuję 
kroplę oleju i jedwabiu.

6. Podcinanie:
Jeśli za pierwszym razem nie obcięłyśmy całych zniszczonych włosów to 
podcinajmy je co miesiąc natomiast jeśli tak zrobiłyśmy podcinanie możemy
ograniczyć do 2/3 miesięcy.

To chyba wszystko :)
Co byście dodały ?

Pozdrawiam 
Claudia :*

wtorek, 13 listopada 2012

Czy nasze włosy są problematyczne?


To pytanie dotyczy każdą z nas ;) Żaden włos nie jest idealny dlatego sprawiają
nam czasem problemy jednym mniejsze drugim większe...  Przykładowe problemy
z włosami:
  • Plątanie się 
  • Wypadanie
  • Przetłuszczanie
  • Wysuszanie
  • Suchość
  • Szybkie niszczenie
  • Puszenie
  • Elektryzowanie
  • Matowość
To tylko niektóre z problemów z jakim stykają się kobiety (również włosomaniaczki
Jak z puszenie się i elektryzowania włosów łatwo sobie poradzić (np. za pomocą 
odżywek b/s) tak z wypadaniem może być już problem... Jeśli nie pomagają nam
 już żadne sposoby powinnyśmy wybrać się do lekarza specjalizującego się w tej
dziedzinie.

A jakie ja mam problemy z włosami ?
Mam przede wszystkim problem z szybkim niszczeniem się włosów... Niestety
ale moje końcówki mają tendencję do łamania i rozdwajania się. Blask to 
również słaba strona moich kłaków na szczęście dzięki olejom pomału
to się zmienia :) 

A wy jakie macie problemy z włosami?
Jak sobie z nimi radzicie?

poniedziałek, 12 listopada 2012

Pielęgnacja włosów Jesienią :)


Jesień to pora roku przygotowująca włosy do zmiany temperatury czyli do 
zimy.. Właśnie na jesień powinnyśmy pomału przyzwyczajać włosy do zmiany
pielęgnacji, która zagości w przyszłej zimnej porze roku. A o czym mówię
dokładniej możecie przeczytać poniżej :

Mycie:
Podejrzewam że większość z was (również i ja) w lecie myło włosy codziennie
dlatego na jesień należałoby pomalutku odzwyczaić je od tego nawyku. Oczywiście
nie chodzi mi o radykalne przetrzymywanie włosów przez parę dni co to to nie ! Ale
np. ktoś mył włosy co dzień to niech teraz myje co dwa :)

Odżywianie:
Tutaj nie zmiennie odżywka po każdym myciu ale maski już pomału częściej. 
Ja w lecie nakładałam je raz w tygodniu ale teraz gdy dni są coraz zimniejsze
będę robiła włosom takie nawilżenie dwa a nawet trzy razy w tygodniu. 

Olejowanie:
Z olejowania oczywiście nie rezygnujemy starajmy się nakładać oleje po 2-3 razy
w tygodniu na parę godzin a w weekend na całą noc. Jak wiecie ja aktualnie na
skalp nakładam Khadi a na długość.... o tym w przyszłym poście :)

Zabezpieczanie:
Ja na jesień zabezpieczam końcówki wszystkim co mi w ręce wpadnie bo nie
 chciałabymżeby przez zmianę pory roku moje końcówki zaczęły się łamać i
rozdwajać dlatego codziennienakładam na nie kroplę oleju, jedwab i
odżywkę b/s takie zabezpieczenia powinny naszym kłakom
 wystarczyć :)

Suszenie:
Oczywiście najlepiej zostawić włoski do wyschnięcia naturalnego ale wiadomo że nie
każdy może sobie na to pozwolić dlatego zanim użyjemy suszarki pozwólmy wlosom
podeschnąć samodzielnie a dopiero potem chwycić suszarkę.

Fryzury:
Na początku jesieni kiedy dni były jeszcze w miarę ciepłe mogłyśmy pozwolić
sobie na rozpuszczone włosy jednak teraz większość z nas nakłada już
czapki a więc związane włosy to podstawa :) Ja stawiam na warkocze
i koczki.

A wy jak dbacie o kłaczki na jesień ?

niedziela, 11 listopada 2012

Olejek Khadi - Jak nakładam na ile ?

Na początek chciałbym Was bardzo Przeprosić za moją długą
nieobecność (trzydniową :D) mam nadzieje że teraz zacznę 
pisać posty częściej niestety ale jesienna pogoda mnie bardzo
przygnębia i nie mam na nic czasu.. Ale ja tu się żalę  a nie
taki temat postu :D 

Dziś chciałabym napisać Wam o tym jak nakładam olejek Khadi
ile razy w tygodniu i na ile. Temat może mało ambitny ale zawsze
coś :) Przede wszystkim muszę Wam powiedzieć że przy otwieraniu 
olejku wylało mi się troszkę tak z 3 ml. hlip hlip (ale ja przeżywam
hahahaha.) Nałożyłam go dopiero trzy razy ale.. Urosły mi już jeden
centymetr! Mało możliwe ale z drugiej strony oprócz tego wcieram 
w skalp lotion Seboradin Niger więc...? 
Olejku ubyło tak dużo bo przelałam go trochę do innego pojemnika  o
czym przeczytacie poniżej ;)
Jak go nakładam?
Na początku maczałam w nim opuszki a następnie dokładnie wcierałam w 
skalp jednak teraz przelałam go sobie trochę do pojemnika po rzepie które
nadaje się do tego ale jednak pierwszy sposób jest dużo wygodniejszy i 
mniej pracochłonny :D

Ile razy w tygodniu nakładam olejek i na ile?
Od teraz nakładam go 3-4 razy w tygodniu przy czym trzy razy na 5-6
 godzin a raz na noc czy to wystarczy? Anwen przy swojej recenzji napisała
 że olejek nakładała na dwie trzy godziny a efekty były mimo to więc myślę
 że wystarczy :)

A wy miałyście/macie olejek Khadi?
Na ile nakładacie? Widzicie efekty?

czwartek, 8 listopada 2012

TAG: Moja walka o centymetry


Zostałam oTAGowana, przez A L E X A N N P za co serdecznie
dziękuję bo bardzooo chciałam odpowiedzieć na ten TAG :)
ZASADY:

1. Napisz kto Cię otagował.
2. Zamieść baner oraz zasady zabawy w poście odpowiadającym na tag.
3. Odpowiedz na wszystkie 6 pytań.
4. Zaproś do udziału przynajmniej 5 innych bloggerek.

PYTANIA:
1. Ile cm mają Twoje włosy obecnie i do jakiej długości dążysz?
Obecnie mają 43 cm a dążą do długości do talii <3

2. Co zmotywowało Cię do zapuszczania i jaka była Twoja startowa długość włosów?
Do zapuszczania zmotywowały mnie bloggerki ukazujące na zdjęciach piękne i
długie włosy :) Moją startową długość możecie zobaczyć TUTAJ.



3. Jaki jest Twój miesięczny przyrost (bez wspomagaczy) ?

ok. 1,2 cm.
4. Jaka jest Twoja ulubiona/najskuteczniejsza wcierka przyśpieszająca porost?
Chyba jantar ale i tak efekty nie były na tyle zadowalające 
żebym do niej wróciła...

5. Jaki suplement spowodował u Ciebie najlepsze efekty?
CP ;)
6. Inne sposoby, które przyczyniły się do wzrostu Twoich włosów:
Na razie mało sposobów się do tego przyczynia ale jestem w trakcie testów: olejku Khadi, CP, płukanek ze skrzypu i pokrzywy, wcierki  Radical, lotionu Seboradin Niger.

Do zabawy zapraszam:
Ciebie? :)

Pozdrawiam 
Claudia ;*

wtorek, 6 listopada 2012

Zapuszczanie z Frombodytohair - Listopad (olejek khadi itd...)


Już Wam opisywałam co będę w danym miesiącu z włosami robiła ale 
kilka rzeczy pozmieniałam więc na początku listopada teraz zamieszczam
drugi na ten temat post ;) Do Akcji zgłosiło się ponad sto osób! Osobiście
nie myślałam że aż tyle włosomaniaczek będzie się nawzajem wspierało a 
przede wszystkim walczyło o porost włosów :)
Co mam zaplanowane na Listopad?
  1. Płukanki ze skrzypu i pokrzywy
  2. Wcieranie w skalp Seboradinu z żeń-szeniem
  3. Lotion Seboradin z czarną rzodkiewką 
  4. Tabletki CP
  5. Olejek Khadi
  6. Masaż skóry głowy 
Uznałam że może przydało by się zrobić zdjęcie wszystkim 
wspomagaczom i tak też zrobiłam:
na zdjęciu brakuje CP zupełnie o nim zapomniałam xD

Zrezygnowałam z picia herbaty ze skrzypu i pokrzywy na rzecz płukanek
z tych produktów, które głównie będę lądowały na skórze głowy.

Seboradin, tutaj bez zmian przeszkadza mi bardzo jego wydajność...
W miesiącu będę chyba musiała zużywać po 2 opakowanie...

Lotion Seboradin z czarną rzodkiewką codziennie w skalp ;)

Tabletki CP również bez zmian

Olejek Khadi, który miał do planu dołączyć  w grudniu jednak ostatnia
Aktualizacja włosów bardzo mnie zmobilizowała do dalszego działania :)

Masaż skóry głowy chyba nie muszę nic pisać?

A Wy co macie na Listopad zaplanowane?

poniedziałek, 5 listopada 2012

Nowy Cel (2) - ograniczyć rozdwajające się końce


Czas na kolejny włosowy Cel :) Pamiętacie ostatni, w którym chciałam ograniczyć
mycie włosów do trzech dni ? I z przykrością przyznają nie udało mi się..
Teraz czas podjąć kolejne wyzwanie i tym razem padło na ograniczenie 
rozdwajających się końcówek. Tym bardziej że biorę udział w akcji
zapuszczenia włosów BĘDZIE NIEDŁUGO O TYM NOTKA
PONOWNIE :D

A co będę robiła ?

Po pierwsze... Będę częściej spinała włosy w koczki, w ten sposób 
ograniczę tarcie końcówek o ubranie.

Po drugie... Mycie włosów będę kończyła zimną wodą a na końcówki
poleje nawet lodowatą (brr, już mnie ciarki przeszły :D)

Po trzecie...  Raz dwa razy DZIENNIE będę nakładała na końcówki obfitą ilość
olejku kokosowego i mojej mieszanki wody z odżywką b/s z zaji  oraz bez
 alkoholowym jedwabiem, gliceryną i miodem.

Po czwarte... Maseczki, które regularnie nakładam na całe włosy będę w WIELKIEJ
ilości nakładała na końce ale naprawdę w wielkiej ilości :P

Po piąte... Będę przed każdym myciem robiła końcówką SPA :D

Tyle powinno wystarczyć mam nadzieję....
Trzymajcie kciuki :)

A wy macie jakieś cele na najbliższy czas ?

czwartek, 1 listopada 2012

Aktualizacja włosów - Październik 2012 (Spory przyrost?)

Witajcie w kolejnej włosowej Aktualizacji. Październik był dla moich włosów
bardzoo udanym miesiącem! Od dwóch tygodni biorę CP a w skalp wcieram 
Seboradin z żeń-szeniem i chyba widzę pierwsze efekty.. Z pomiarów wynika
że urosły 3 centymetry a ze zdjęć ok. 2 centymetry...

Włosy z przed miesiąca:

I dzisiejsze...:

Miesiąc temu było: 40cm.
Teraz jest: 43cm (??)

Ja i tak uważam że coś pewno źle zrobiłam bo na oko wydaje mi się że NIE 
przekroczyły dwóch centymetrów... W każdym razie jest zadowolona
przyrostu nigdy bym nie pomyślała że dwa tygodnie brania CP i wcierania
we włosy Seboradinu da takie (dla mnie) duże efekty :D

Co do kondycji to końcówki wywijają się na wszystkie strony co mnie 
trochę denerwuję ale wiem że jest to spowodowane tym że od jakiegoś
czasu (czyt. miesiąc) bardzo się na nie zawzięłam i codziennie funduję im
SPA :D Czyli olej + coś silikonowego + odżywka b/s + "moja mgiełka".

Jakich kosmetyków używałam w Październiku? 


Szampony:
  • Garnier Siła 5 Roślin - użyłam cztery razy do Peelingu skóry głowy i w tym jest idealny. Pięknie oczyszcza skórę :)
  • BabyDream - używany przez połowę miesiąca ale zrezygnowałam z niego... Dlaczego? Dowiecie się w recenzji.
  • Facelle - kiedy zrezygnowałam z BD wróciłam do niego ale nadal nie wiem czy to to "coś" ;)
Odżywki i maski:
  • Isana z babassu - to moje drugie opakowanie, które kupiłam gdy dowiedziałam się że zostaje ona wycofana i nie jest jakoś specjalnie fajna ale do pierwszego O w OMO się zużyje :D
  • Garnier AiK - Jedna z najlepszych odżywek jakie miałam! Bije na głowę nawet maskę millę!
  • Joanna Naturia len i bawełana - do końcówek ;)
  • Seboradin z żeń-szeniem - w ramach akcji "Zapuszczanie włosów" 
  • Maska biovax do ciemnych - na razie nic Wam o niej nie powiem ;)
Oleje:
  • DBFM - już wiem jak działa przekonałam się. Więcej w zbliżającej się recenzji ;)
  • Olej kokosowy - jest bardzo dobry do olejowanie jak i do zabezpieczania końcówek.
  • Olej rycynowy - do masek itd.
Inne:
  • CP - który biorę już dwa tygodnie 
  • Moja mgiełka - zrobiona specjalnie dla końcówek :)
  • Jedwab Joanna - do końcówek ;)
PLANY NA LISTOPAD:
1.Trzymać się akcji "Zapuszczenie włosów"
2.Do końca wykończyć Projekt Denko.
3.Robić płukanki, o których wciąż zapominam...
4.Kupić drugą buteleczką Seboradinu, który niestety już mi się
kończy..
5.Częściej pisać bloga ;)

A jak Wasze włosy w Październiku ?