poniedziałek, 17 września 2012

Zaczynam.. Pić Siemię lniane :)


Jestem pewna że każda z Was czytałam wpis na blogu HairCare o jej eksperymencie
Siemiu Lnianym. Ja również skuszę się na jego picie ze startem od dnia dzisiejszego :)

Jak będę piła? 
Przed chwilą wypiłam pierwszą porcję samą jedynie z małą łyżeczką miodu
i powiem Wam jedno... Pycha! Bardzo polubiłam ten smak mogłabym je pić
i pić i nic innego nie robić :)))

Przez ile będę piła?
Najpierw chciałam przez miesiąc ale kiedy wypiłam pierwszą porcję stwierdziłam
że z tym smakiem zostaną na trzy miesiące. Oczywiście co miesiąc będę robiła
dla was mini podsumowanie jak mi idzie i czy widzę jakieś efekty :)

Na co liczę?
Przede wszystkim aby siemię pozytywnie wpłynęło na włosy. Chciałabym
tak jak miała HairCaire mnóstwo bejbików :)) Ale gdyby przyrost włosów
również się zwiększy to bym nie narzekała :))

Co o tym sądzicie ?
Trzymajcie za mnie kciuki :)))


18 komentarzy:

  1. hmm.. siemię ma dużo błonnika więc pomoże też przy diecie;) a jak stosujesz.? całe zaparzasz czy zmielone.?

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja piję siemię już od jakiegoś czasu (23 września będzie miesiąc) i też mi smakuje :) Musiałam tylko zrobić kilkudniową przerwę w piciu z powodu zatrucia pokarmowego :( Ale od dziś wracam do picia :)
    Powodzenia! :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja też już piję i piję. Baby hair wychodzą jak szalone i już wcale nie są takie baby. Ja swój glutek mieszam z serkiem waniliowym:) Siemię lniane działa też dobrze na trawienie

    OdpowiedzUsuń
  4. Uwielbiam siemię ale tylko do użytku zewnętrznego :D jakoś nie jestem przekonana do jego picia :(

    OdpowiedzUsuń
  5. Ja piję jakiegoś czasu, bo świetnie pomaga mi na kłopoty z żołądkiem.
    Smak mi totalnie nie pasuje, dlatego bardzo kombinuje :)
    Najbardziej smakuje mi z sokiem malinowym herbapolu (smakuje trochę jak kisiel) i ugotowane z mlekiem i kakao :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Polecam pić, działa naprawdę rewelacyjnie na włosy mi przez tylko trzy tygodnie stosowania urosło wiele bejbików :) Jednak musiałam przestać je pić bo uczuliło mnie :( Bardzo żałuję tego, ale cóż organizm nie tolerował tego ziarenka...

    OdpowiedzUsuń
  7. Ja jakoś nie dam rady, za glutowe;<

    OdpowiedzUsuń
  8. w sumie tez bym sie może skusiła...;)

    OdpowiedzUsuń
  9. Super! Jutro spróbuję smaku tego siemienia przy okazji robienia maski na włosy i twarz. Jutro okażę się, czy siemię będę pić też ;)

    OdpowiedzUsuń
  10. Bardzo fajny pomysł :) Siemię lniane jest bardzo zdrowe i coraz bardziej popularne wśród włosomanniaczek. Jak miałam problemy żołądkowe to dużo go piłam.

    OdpowiedzUsuń
  11. Sprawdź w słowniku jak odmienia się siemię. W ogóle robisz tyle błędów, że aż skóra cierpnie. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  12. picie siemienia to dobry pomysł :) kiedyś może też o tym pomyślę :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Oj chyba też zacznę :) ale raczej dopiero za jakiś miesiąc :)


    http://justemois.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  14. trzymam kciuki :) na pewno nie zaszkodzi! ja planuję zrobic w końcu słynnego 'glutka' na włosy :) teraz dodaję siemię lniane w proszku do płatków / musli i czasem do sałatek olej lniany :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Ja słyszałam wiele dobrego o tym, i tez przymierzam się by zacząć :) Zobaczymy, jakie będą efekty :) Pozdrawiam i powodzenia!

    OdpowiedzUsuń
  16. wczoraj zaczęłam pić :) ciekawe jakie da efekty po miesiącu:)

    OdpowiedzUsuń
  17. Udało się Ci się wszystko naprawdę dobrze opisać

    OdpowiedzUsuń