niedziela, 26 maja 2013

Projekt Denko #4

To już czwarty PD w historii bloga a dopiero drugi w tym roku. Z produktami z poprzedniego DENKA uporałam się dość szybko bo w trzy miesiące co na mnie jest na prawdę dobrym wynikiem :)) Do następnego wytypowałam kolejną porcję produktów i mam nadzieję że uda mi się ich pozbyć tak
szybko jak z tymi poprzednimi :)



  1.    Olejek Khadi - leży i leży i czeka na sierpień! :D Hahaha dopiero wtedy mam zarezerwowany czas na jego częste i dłuuuugie nakładanie :D Wielu krytykuję zapach, mnie się on natomiast podoba, polubiłam ziołowe zapachy a ten to pikuś :P
  2.    Gliss Kur maska 7 olejków - nie jest zła ale genialne również, ciekawych jej zapraszam do recenzji <KLIK>
  3.    Silikonowe serum Avon - jedno z ulubionych jednak nie kupię ponownie, jest wiele innych ciekawych bomb silikonowych, raz: o wiele tańszych, dwa: nie testowanych ;)
  4.   Olejek Alterra papya(?) i migdały - ładny zapach, już teraz wygodne opakowanie oraz fajne działanie na ciałko, teraz czas się przekonać jak działa na włosy i zdać recenzję.
  5.   Odżywka b/s Joanna naturia - ulubione odżywki bez spłukiwania niestety ta dobija końca a u mnie w osiedlowej drogerii wciąż je wykupują ;/ nie lubię tego :P
  6.   Odżywka Isana professional z olejkiem arganowym - ciekawa do O w OMO <KLIK>
  7.   Alverde odżywka hibiskus i aloes - odlewkę dostałam od Ali (;*) a całe opakowanie od Kariny (;*) opinię już sobie o niej wyrobiłam teraz czuwajcie bo niedługo recenzja :)
  8.    Szampon Barwa z pokrzywą - miły i przyjemny szampon oczyszczający, chciałabym wypróbować inne wersję więc ta idzie szybko do zużycia :D

    Jak u Was z zużywaniem kosmetyków? Chomikujecie wszystko jak ja czy regularnie zużywacie? :D

niedziela, 19 maja 2013

Haul kosmetyczny - maj 2013

Dziś wpis zakupowy, w maju troszkę nowości doszło i postanowiłam się nimi z Wami podzielić :)

Joanna rzepa: super pharm 9.99
Kuracja wzmacniająca od Joanny była moją pierwszą a zarazem najlepszą wcierką jaką do tej pory miałam, mam nadzieję że mimo rocznej przerwy od siebie nadal będzie działała tak jak za pierwszym razem :))

Aloesowy szampon Equlibra: super pharm 11.99
Była promocja więc skusiłam się na sławny szampon z Equlibry kosztował 'tylko' 12 zł więc pomyślałam że warto zaryzykować, używam go od dwóch tygodni i już wiem jaki wyrok mu skaże :P


Żel pod prysznic Nivea czarne jagody: Natura 6.99
Żelom z Nivea-i jestem wierna już od paru lat, ten to moja ulubiona wersja zapachowa. Na pewno minusem tej firmy jest testowanie na zwierzętach...

Jedwab Green Pharmacy: Natura 5.99
Akurat skończył mi się CHI a także na wykończeniu jest ten z Avon a ponieważ w Naturze panowały promocje to i on wylądował w koszyku, ma piękny skład oraz zapach, końcówki będę szczęśliwe :)

Maska Joanna z olejkiem arganowym: osiedlowy sklep 6.29
 Dobra, nie mam dobrej wymówki dlaczego kupiłam ją :P Ale zliczyłam i w domu mam chyba z 7 masek ;x Ja nie wiem kiedy je wszystkie zużyję..


Krem do rąk babydream: Rossmann około 5 zł
 Użyłam zaledwie cztery razy ale już go kocham i nigdy się z nim nie rozstanę :)))


Krem do rąk Isana: Rossmann 5.29
 To będzie ulubieniec miesiąca, HIT nad HITY, i wcale nie używam go do rąk a do włosów :D Zawsze mam go w torebce więcej w ulubieńcach :))


Johnon's baby lawendowy szampon: Rossmann 6.99
Kocham, lubię, szanuję.... Pamiętam że był pierwszym szamponem w świecie włosomaniactwa, to moje nie zliczone opakowanie, jestem mu bardzo wierna :-)


Johnon's baby żółty szampon: Rossmann 6.99
 Po zachwytach nad wersją fioletową postanowiłam dać szansę wersji żółtej i jak na razie jest ok acz użyłam dopiero raz więc...?


Twistband: H&M 9.90
Ja wiem że dość drogie ale musiałam je mieć! :D Kolorek zgapiłam od bloggerek ale jestem z nich baardzo zadowolona ;)

Co ostatnio sobie kupiłyście? Duże zakupy czy minimalizm?

PS. Dziewczyny u mnie oceny proponowane już wystawione, źle nie jest ale matma.... grrrrrr ;/ Teraz byle do wakacji :D Ten rok może nie był najlepszy ale bardzo wiele mnie nauczył, samodzielności i odpowiedzialności, nowa szkoła oddalona od domu o 40 km to dla nastolatki może być wyzwanie ale jestem z siebie dumna, w drugiej i trzeciej klasie będzie już tylko lepiej :))) Teraz żyję jutrzejszą wycieczką do Warszawy a wyruszamy już dziś o 3.00 nad ranem! ;x Ja nie wstanę ;/ No
cóż już spakowane zaraz lecę (dobra jadę :P) do Oleczki i razem pójdziemy na autokar, życzcie powodzenia, wracam za
cztery dni :***** <3



piątek, 17 maja 2013

NaturVital maseczka aloesowa WIELKI powrót :D


Witam wszystkie fanki aloesowej maseczki NaturVital, na wieść o wycofaniu jej ze sprzedaży/produkcji ja, osobiście się podłamałam (nie mówiąc tu a mojej Ali ;*) i pewnie wiele z Was również nie było zadowolone z decyzji jaka została podjęta.

Natomiast dziś przychodzą z na prawdę dobrą wiadomością, otóż w mojej Naturze, wymienionej wyżej maski nie było przez jakieś 3/4 miesiące! Dopiero dziś będąc w drogerii ujrzałam jej jedenaście opakowań! Uwaga odrobinkę zmienionych. Moje oczy w tamtej chwili poleciały na skład i mimo że nie miałam zbyt wiele czasu na dokładne jego sprawdzenie, to jestem niemalże pewna że został on taki jaki był.

Czym różni się nowe opakowanie od nowego? Tak na prawdę tylko zakrętką/wieczkiem, zmiany są baardzo minimalne jednak zauważalne.

Moje przypuszczenia na temat jej powrotu maski NV do drogerii Natura zostały potwierdzone przez przemiłą panię ekspedientkę, która zatwierdziła stary powrót maseczki do sklepu :))))

Mam nadzieję że stałe fanki aloesowej NV są z tej wiadomości zadowolone,
a te które jeszcze nie miały okazji jej wypróbować, spróbują :))


niedziela, 12 maja 2013

Wish list na wakacje

Wakacje za dwa miesiące i już nie mogę się doczekać tego słodkiego lenistwa :))) Na wakacje chciałabym zdobyć kilka nowości i podczas nich przetestować. Mimo iż nie ma tego dużo to jest kilka perełek, które chciałbym zdobyć.  Tym bardziej że coraz więcej produktów mi się szybko zużywa. zaczynamy:



1.   Olej musztardowy - głównie z myślą o skórze głowy ale włosy też powinny być zadowolone :)
2. Olejek amla - jako pierwszy indyjski olejek jaki przetestuję :D


3.  Olejek sesa - kolejna indyjska perełka <3


4. Olej palmowy - dużo produktów z jego zawartością sprawdza się u mnie genialnie, myślę że może okazać się KWC :):):)

5. Maska Biovax naturalne oleje - nowość, o której już każdy słyszał ;)

6. Maska do włosów Bioetika - już we wtorek będzie moja <333


7. Maska Stapiz sleek line z jedwabiem - tyle się o niej nasłuchałam a nadal jej nie wypróbowałam.. 

Jak widać zależy mi na olejkach i maskach, nie dam rady wszytskiego przetestować w jedne wakacje ale i tak je chcę wypróbować ;) Już nie mogę się doczekać zakupów <3

Co do mojej nieobecności to teraz gdy wena jest, laptop się zepsuł ;/ A nowy bo ma pół roku!!! No nic, wasze blogi i tak czytam na bieżąco z telefonu, notki również od teraz powinny pojawiać się w miarę regularnie, wierzmy we mnie :)

Macie jakieś szczególne zachcianki kosmetyczne? ;)
Pozdrawiam Was serdecznie:
Kadusia :D

czwartek, 2 maja 2013

Rok Włosomaniactwa :)

To już ROK WŁOSOMANIACTWA! aż nie chcę się wierzyć że tak szybko to zleciało :))) Przez te 12 miesięcy nie tylko byłam włosomaniaczkę ale i bloggerkę :))) To wspaniałe uczucie patrzeć na zdjęcia i widzieć tak pozytywne efekty, tego co robimy... Teraz zapraszam Was na porównawcze zdjęcia, te z przed roku i aktualne:

Zdjęcie można powiększyć :)

Przy czym oba robione w naturalnym świetle, bez flesza!

Co dobrego przyniósł mi ten czas?
  • Zmniejszenie porowatości! - Jeszcze rok temu była ona średnia w kierunku do
    wysokiej, dziś mogę się pochwalić niską w kierunku do średniej (końce=wysoka)
  • Nauczyłam się czytać i rozumieć składy - nie jestem ekspertem ale umiem dużo
    więcej niż gdybym mogła się tego spodziewać, będzie jeszcze lepiej! :):):)
  • Zmniejszenie liczby Bad hair days - przed włosową manią, miałam je nawet
    codziennie hahahha, teraz zdarza mi się to parę razy w miesiącu
  • Błysk i push-up <33

Co planuję zrobić w przyszłym roku...?
  1. Doprowadzić włosy do stanu idealnego
  2. Zapuścić włosy do talii.
  3. Wprowadzić pielęgnację indyjską oraz rosyjską
  4. Nadal pisać bloga :)

środa, 1 maja 2013

Aktualizacja włosów - Kwiecień 2013

Zawiał wiatr ;)

Kwiecień upłynął mi szybko i bez problemowo i.. udało mi się uchwycić mój kolor w naturalnym świetle, w końcu możecie zobaczyć jak wygląda na prawdę! :))) Zdjęcie w naturalnym świetle, bez flesza.
Przy czym jeszcze parę miesięcy temu w naturalnym świetle wyglądał tak: <KLIK>. Teraz widzę jak bardzo udało mi się go rozjaśnić w naturalny sposób i rozjaśniacz w spreyu poszedł w kont :)) A teraz zdjęcie porównawcze:


Miesiąc temu było: 48cm
Aktualnie jest: 48cm

Urosły dwa centymetry i tylu też się pozbyłam, chciałam je odświeżyć na wiosnę mimo że podcięcie wykonywałam w marcu ;) Na przyśpieszenie miało wpływ siemię lniane, które piłam regularnie ze względu na naszą akcję, równocześnie brałam tabletki Vitalisss ale nic nie zdziałały.

Z wypadaniem, o którym pisałam miesiąc temu poradziłam sobie a wszystko na sprawą SL :)) Teraz na szczotce zostaje ok. pięciu włosów :) Jeśli już jesteśmy przy temacie czesania to z TT przerzuciłam się na naturalne włosie, które jak widzę najlepiej ujarzmia moje zbijające się w  kolonie włosy.

Włosy jak już wspominałam podcięłam tylko o 2cm a nie jak chciałam 7 :D Jednak jeszcze nie teraz ale za to teraz chcę je pocieniować, bo kobieta zmienną jest :P Czy się zdecyduję? Zobaczymy za miesiąc.

Teraz czas na przyjemniejszą część posta czyli..

 Kosmetycznie w kwietniu :)))


Szampony:

Facelle fresh - zdecydowania już się moim włosom przejadł, jednak jeszcze zawita na mojej półce, 
zobaczycie go w zużyciach ;)

Alterra granat i aloes - do oczyszczania, również się skończył i wyląduje w zużyciach
Odżywki/Maski:

Garnier AiK - ulubienica :))

L'biotica Biovax keratyna + jedwab - bardzo ją lubię, zwłaszcza jako proteinowa bomba raz w tygodniu :))

   Pilomax WAX kamillie - zdecydowana KWC, w kwietniu używana wyłącznie do rozjaśniania włosów       


Oleje i inne:
olejek Babydream fur mama - męczyłam, męczyłam i udało się! zużyłam :D Raczej nie dla mnie i nie kupię ponownie

olej kokosowy - to już drugi słoiczek, bardzo go lubię zresztą nadaje się nie tylko do włosów ;)

olej lniany - nie ma na zdjęciu, użyty parę razy po wykończeniu BDFM i pierwszego słoiczka kokosa

Jedwab CHI - ładny zapach, poręczne opakowanie i raczej kiepskie zabezpiecznia, sądzę że w maju dotknie dna.
Hegron, sprej rozjaśniający włosy - użyty dwa razy baaardzo dobrze wyrównał 'odrost' ale nigdy nie kupię go ponownie.
Jak widać, dużo kosmetyków się pokończyło i niedługo ujrzycie je w nowej serii postów: "Zużycia" :D
Jakoś nie szalałam z pielęgnacją co na pewno nadrobię w maju ;)

A jakie mam plany na Maj?
  1. Dokładnie przetestować balsam Seboradin z żeń-szeniem, sprawdzić jak wpłynie na porost oraz kondycję włosów.
  2. Nadal walczyć z przetłuszczaniem! to już chyba pół roku, efekty widać, choć nie duże to są, liczę że jeszcze trochę i spokojnie będę mogła je myć dwa razy w tyg. :))
  3. Zużyć kolejne 3/4 kosmetyki do włosów
  4. Częściej dla Was pisać :)))
Jak wasze włosy w kwietniu? Świrowały jak moje w marcu, czy też były spokojne?