wtorek, 5 marca 2013

Plan pielęgnacji włosów na - Marzec 2013

Już dawno myślałam aby organizować taką serie wpisów na blogu ale nigdy nie mogłam się zmobilizować teraz jednak myślę że to świetny pomysł już na początku miesiąca pisać co chciałaby się używać regularnie (i szybciej zużywamy dany produkt ;) ) Do takich postów zainspirowała mnie także Lagoena :*, która je piszę od dłuższego czasu. Zdjęcie i krótkie opisy kosmetyków, które zamierzam używać w marcu:


1. Mycie
Stawiam na delikatność co oznacza metodę OMO przy czym do mojego M posłuży mi facelle fresh. Do oczyszczania resztka (na reszcie!) szampony Aletrry z granatem i aloesem, wymieszałam już go z wodą i dodaję do peelingu będę go wykonywać w marcu raz na dwa tygodnie.

2. Odżywianie
Planowałam na wiosnę postawić na lekkie odżywki ale dla mnie a właściwie dla moich włosów to jeszcze nie wiosna :D Dlatego pozostaję przy maskach, jednej z Gliss Kura 7 olejków może w końcu uda mi się wystawić jej recenzję? Na razie nie jestem pewna mimo już miesięcznego używania!

3. Olejowanie
Dwa miesiące (styczeń i luty) olejowałam co każde mycie teraz również przy tym pozostaję :)) Mam UWAGA trzy olejki na wykończeniu!!! (więc czas poczynić małe olejowe zakupy ;P) I właśnie te na dnie zamierzam używać czyli: BDFM, kokos i rycynowy. Oleje nakładam na 3-6 godzin nigdy nie nie robię tego na noc właściwie nie wiem czemu ;)

4. Zabezpieczanie
Pomału na wiosnę odstawiam silikonu, oczywiście z końcówek nigdy nie zrezygnuje ale zmniejszyłam ich dawkę w lutym używałam dość ciężkiego serum silikonowo-olejowego avon teraz stawiam na sam silikon a dokładniej na jedwab CHI.

5. Suplementy/Wcierki:
"Przyśpieszenie porostu" pod takim hasłem minie mi już kolejny miesiąc ;) I od 1 marca codziennie nie zależnie czy myje kłaki czy nie wcieram kozieradkę, jej zapach o dziwo bardzo mi się podoba :D Popijam również skrzypokrzywe mimo że nie działa ona porost to piję ją od tak dla wzmocnienia a więc nie muszę być tak regularna :D

Lubicie takie post? Ja uwielbiam :)))

6 komentarzy:

  1. Fajny post, lubię takie rzeczy czytać ;)
    P.S. Dziewczyny, mam pytanie odnośnie kozieradki. Chyba również się na nią skuszę, naczytałam się sporo pozytywnych opinii na ten temat. Ale czy taki napar (wcierany w skalp) może w jakiś sposób odbarwiać włosy? Ja mam naturalny bardzo jasny blond, i muszę na takie rzeczy zwracać uwagę ;D Np. kiedyś oliwa z oliwek mi je lekko przyciemniła (ale już jest ok ;p)
    ~Kath

    OdpowiedzUsuń
  2. No pewnie, ze lubimy. Ja nie mogę się przekonać do zapachu kozieradki. Kiedy zachodzę do szkoły każdy czuje, że już przyszłam, a ze mną mój rosołek...

    OdpowiedzUsuń
  3. Maska gliss kur jest na mojej liscie ;]

    OdpowiedzUsuń
  4. jeju ja nie mogę nigdzie dostać tej żółtej maski:(

    OdpowiedzUsuń
  5. Czekam na recenzję maski. Zastanawiam się nad jej kupnem.

    OdpowiedzUsuń