Witajcie po krótkiej przerwie, dziś zapraszam Was do nowej serii, a mianowicie Postanowień na następny miesiąc, które jak sama nazwa wskazuje będzie się pojawiać na blogu raz w miesiącu (tak nawiasem mówiąc to w niedzielę też będzie nowa seria - blog się rozwija :D) Tak brzmiały plany na poprzedni miesiąc, Marzec:
- Przeprowadzić kurację z kozieradką, a efekty przedstawić na blogu
- Zapuścić kładki o kolejne 2/3 cm :)
- Opracować plan pielęgnacji ostatnio zapanował w niej chaos...
- Rozjaśnić jeszcze troszeczkę włoski - miód i cytryna idą w ruch ;)
- Napisać zaległe recenzje dużo się tego nazbierało
A co udało mi się zrealizować a co nie?
Ad.1
Niestety zachorowałam i wcieranie kozieradki poszło w kąt, a szkoda ponieważ bardzo chciałam ją przetestować a teraz to nie możliwe bo kwiecień upłynie mi pod innym znakiem ;)
Ad.2
Niee! Urosły tylko jeden centymetr, totalnie olałam przyśpieszenie porostu ;(
Ad.3
Chyba tak :) Co prawda jeszcze idealnie nie jest ale dzięki sławnej ostatnio Piramidzie włosowej :D Uda mi się ją opanować do perfekcji :)))
Ad.4
Tak, rozjaśnione ale nadal chcę jaśniejsze! Jeszcze kilka kuracji z miodem i będzie dobrze :)
Ad.5
Na blogu pojawiły się chyba ze trzy recenzje co uważam za dobry wynik i tym samym punkt piąty uważam za zaliczony :))
Jeżeli chodzi o plany na Kwiecień to..:
- Zwalczyć już na zawsze przetłuszczanie - napiszę jeszcze o tym :)
- Pić regularnie siemię lniane i zrobić raport co do naszej akcji
- Zużyć co najmniej 4 produkty do włosów i powalczyć o PD
- Pomału odstawić maski i częściej sięgać po lekkie odżywki - wiosna :D
- Przeprowadzić kurację z kozieradkę!
Pochwalicie się swoimi planami na następne miesiące?
Dotyczą one włosów? A może chcecie zadbać o ciało na wiosnę?
PS. Chcę Wam wszystkim życzyć Wesołych Świąt spędzonych z najważniejszymi dla Was osobami, oraz spełniania wszystkich marzeń :))))
Kochana osławiony oznacza mający złą sławe :) To słowo jest często niepoprawnie używane przez blogerki, tak samo jak bynajmniej zamiast przynajmniej :D
OdpowiedzUsuńJa nigdy nie planuje, bo wiem że i tak tego nie zrobie :D Ale siemię będę piła. :) Mam nadzieje że mi się uda.
UsuńWiedziałam że coś tu nie gra :D Dziękuję za poprawienie :*
Oj ja to mam plany, trochę za dużo żeby je tu wszystkie wypisywać, część umieściłam na swoim blogu. A Twoje plany są bardzo ambitne, będę trzymać kciuki :) Powodzenia i wesołych świąt!
OdpowiedzUsuńJa nie robię planów, bo potem mi wstyd, że nie przestrzegam :D
OdpowiedzUsuńJa nie mam szczerze planów i póki co mi z tym dobrze.
OdpowiedzUsuńCzekam z niecierpliwością na post dotyczący ograniczenia przetłuszczania, ponieważ bardzo mi ten problem dokucza ;)
Ja mam w planach tylko picie herbaty ze skrzypu, może też pokrzywy, reszta tak jak wcześniej :)
OdpowiedzUsuńW tym miesiącu walczę o przyrost na całego :) Na początku kwietnia dodam notkę o tym wszystkim. A i muszę się wypisać z akcji picia siemienia bo zapomniałam (ja nie wiem co mam już z tą pamięcią ;o), że przecież łykam jeszcze CP i wcieram Joannę Rzepę, więc moje wyniki przyrostu i inne efekty mogą być z lekka zaburzone. Ale pić nadal będę :) Pozdrawiam i wesołych! :D
OdpowiedzUsuńZainspirowałaś mnie i chyba stworzę coś takiego u mnie na blogu ;p
OdpowiedzUsuńWięs z góry przepraszam za kopiarstwo hehe ;D
P.S Ja od poniedziałku zaczynam przygodę z siemieniem ;p
Prosze Cię bardzo stwórz :)
UsuńTeż robię takie postanowienia już od chyba roku :) Nie zawsze się wszystko udaje, ale jestem dumna z siebie jak chociaż jeden punkt zrealizuję w pełni :D Ja już właśnie zaczęłam pić siemię i to jest jedno z moich kwietniowych postanowień. Przez pierwsze dwa dni mi smakowało, ale dzisiaj już było gorzej ;) zastanawiam się z czym jeszcze można to siemię skonsumować, ale jakoś nic mi do głowy nie przychodzi, masz może jakieś pomysły oprócz soku malinowego?
OdpowiedzUsuńmożna je zmiksować z owocami lub dodać do galaretki ewentualnie dodawać do jakiś jogurtów ;)
UsuńChyba spróbuję z galaretką :)
UsuńJa też chcę rozjaśnić włosy :) Tak totalnie o to walczę, ale to idzie bardzo powoli, niestety, tymi domowymi metodami. I kozieradkę planuję używać właśnie w kwietniu :)
OdpowiedzUsuńA co to PD?
No to rzeczywiście słabo z przyrostem. Moje włosy jak całe życie gnały nie wiadomo gdzie, tak teraz jakoś czuję, że stoją w miejscu ;/ Może to dlatego że już, zaraz bym chciała mieć takie dłuuuugie.
Wesołcyh świąt!
PD- projekt denko :D
UsuńU mnie przyrost naturalny to 1 cm ale wystarczy że stosuje choć jeden przyśpieszacz i zaraz skacze na 2 cm o.0 no ale to w sumie dobrze ;) A Tobie na przyrost polecam balsam sebobradin z żeń-szeniem GENIALNY jest :D
Ja mam ochotę rozjaśnić tym korzeniem rzewienia, tutaj dziewczyna uzyskała fajny efekt http://smallrosie.blogspot.com/2012/09/rozjasnianie-wosow-korzeniem-rzewienia.html
OdpowiedzUsuń