poniedziałek, 18 marca 2013

Rozjaśniamy włosy... NATURALNIE - (1) - metody rozjaśniania

Ale jestem zadowolona z dzisiejszego dnia! Wstałam z wielgachnym uśmiechem na twarzy i z takim wróciłam ze szkoły, załapałam parę pozytywnych ocen a (po długiej dwutygodniowej chorobie) dziewczyny przyjęły mnie baardzo ciepło (co dziwne, bo zwykle się nie dogadujemy...) ale mimo wszystko jestem z siebie duuuumna :))) W domu byłam o 16 i wzięłam się za obiad a następnie lekcje, więc zasłużyłam teraz na odpoczynek i siedzę sobie przy laptopie z kuflem kakao i piszę dla Was posta :)


Od prawie dwóch miesięcy rozjaśniam włosy metodą naturalną. Efekty możecie zobaczyć choćby w aktualizacjach włosowych ;) Obiecałam że napiszę Wam post, w którym dokładnie opiszę co robię aby je rozjaśnić. Mam nadzieję że choć parę osób to zainteresuje. Kto ciekawy, zapraszam do lektury :)
Miodowa maska przed myciem - nie obciąża włosów, ani nie przetłuszcza mimo wszystko nakładam ją przed myciem tak dla pewności ;d Proporcje to: dwie łyżki czystego, najlepiej od pszczelarza miodu i jedna łyżka odżywki, która nie zawiera silikonów ani innych substancji oblepiających (to ważne ponieważ maskę nakładamy na skalp) ja wybieram prostą Garnier z olejkiem avocado.

Płukanka cytrynowa/miodowa/cytrynowo-miodowa - do litra wody dodaję łyżkę miodu lub łyżkę soku z cytryny (czasem i to i to :) ) w takim wywarze płucze kłaki.

Wcierka z cytryny - ostatnio o niej głośno :) mi niestety przetłuszcza więc nakładam przed myciem, czysty sok z cytryny (nie na długość, a na moja "naturalne odrost")

To niby tylko trzy rzeczy a efekt dają boooski :) Kiedyś chciałam przyciemnić włosy ale było to baaardzo trudne, dla mnie wręcz niewykonalne ;( Postanowiłam więc wziąć się za rozjaśnianie i to był strzał w 10 :))

Dopracowujecie swój kolor włosów czy akceptujecie go takim jaki jest? A może macie dopiero w planach naturalne metody zmiany koloru?
Pozdrawiam 
Claudia

PS. Ja idę znów rozjaśnić włosy :D

+
Biorę udział w rozdaniu u Mariki:

8 komentarzy:

  1. Ja akceptuję mój kolor włosów po hennie, dlatego nie muszę ich rozjaśniać :). Ale natura oczywiście jest najlepszym rozwiązaniem jeśli ktoś się na to decyduje.

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja farbuje od pewnego czasu i nie mogę pozbyć się żółtego odcienia, dlatego rozważam powrót do naturalnego koloru.

    mojblond.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja właśnie chcę sobie rozjaśnić włosy :) A powiedz mi czy używasz tych rzeczy przy i po każdym myciu? Kiedy zauważyłaś pierwsze efekty?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dwa razy w tygodniu, zazwyczaj wszystko. pierwsze efekty pojawiły się po jakimś miesiącu :)) teraz jak już są jasne cały plan stosuje raz w tygodniu :)

      Usuń
  4. Mi mój kolor odpowiada ;p Dziękuję mamie że odradziła mi malowanie kiedy miałam na to ogromną ochotę. Zaraz sobie obejrzę tą różnice w twoim kolorze ^^

    OdpowiedzUsuń
  5. Musze spróbować wcierać cytrynę :) Próbowałaś płukanek z rumianku? Bo podobno też rozjaśniają :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. no właśnie jeszcze nie... czekam aż na moim ogródku będzie i mam zamiar spróbować :) Dziękuję za przypomnienie :*

      Usuń
  6. Gdy używasz płukanki, to czy później jeszcze spłukujesz włosy czystą wodą? Czy to już "ostatnie płukanie"?

    OdpowiedzUsuń