Piękna objętość <33 Szkoda że nie naturalna.. |
Która z nas nie marzy o cudownej objętość włosowe.. Niestety niektóre z nas
jej nie mają a jej uzyskanie jest czasem bardzo trudne i musimy się nieźle
na ćwiczyć żeby ją osiągnąć. Ja znam tylko jedną blogerkę, która ma bardzo
dużą naturalną objętość i jest nią annaa. Ale ja czy np. jakaś inna włosomaniaczka
mogę jej nie posiadać i co dalej.. Ja marzyła o objętości dniami i nocami w końcu
znalazłam sposób, który jest bardzo prosty i zapewne połowa z was już o nim słyszała
ale nic.. napiszę ;)
Mój sposób polega na tym że tuż po umyciu włosów odsączam je od wody następnie
czekam aby trochę oschły. A kiedy już są wilgotne (ale nie mokre!) delikatnie
pochylam włosy głową do dołu i używając palców i frotki robię luźny kucyk.
Następnie czekam aż włosy wyschną i tak jak zawsze czeszę je.
Czyż to nie jest banalne ?
Tak wiem, ameryki nie odkryłam ale chciałam się tym z wami podzielić mimo
wszystko. Co prawda ten efekt nie utrzymuję się na bardzo długo ale dla mnie
to wystarcza tym bardziej że na noc znów wiąże włosy w luźny koczek i
zyskuję znów na objętości :D Według mnie to jak na razie najlepszy sposób
na naturalnie uzyskaną objętość.
A wy jakie macie patenty na objętość ?
Może pianki albo suszenie głową w dół ?
Czyż to nie jest banalne ?
Tak wiem, ameryki nie odkryłam ale chciałam się tym z wami podzielić mimo
wszystko. Co prawda ten efekt nie utrzymuję się na bardzo długo ale dla mnie
to wystarcza tym bardziej że na noc znów wiąże włosy w luźny koczek i
zyskuję znów na objętości :D Według mnie to jak na razie najlepszy sposób
na naturalnie uzyskaną objętość.
A wy jakie macie patenty na objętość ?
Może pianki albo suszenie głową w dół ?
Oryginalny pomysł, ciekawe czy u mnie by się sprawdził, muszę spróbować :) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńdobra porada, ja akurat mam objętosc wlosow z natury ale innym dziewczynom na pewno sie przyda ten pomysl :P)
OdpowiedzUsuńJa mam włosy dość uniesione ale mi się takie nie podobają :)
OdpowiedzUsuńciekawy pomysł, będę musiała wypróbowac :) mi sok z aloesu troszkę unosi włosy... no ale tak odrobinkę, wiadomo, że to nie ten sam efekt co pianka i suszarka ;)
OdpowiedzUsuńczęsto tak robię :)
OdpowiedzUsuńpodobno nie powinno się związywać mokrych włosów. ja zwykle robię tak, że czekam, aż wyschną i dopiero je związuję na jakieś 20 minut. efekt super!
OdpowiedzUsuńTak ale zaznaczyłam że bardzo delikatnie pochylam głowę w dół i FROTKĄ je związuje zapomniałam dodać że miękką frotką i tylko na dwa razy ;) Napisałam również że nie używam szczotki a sama palce ;)
Usuńmi ostatnio wraca moja naturalna objętość, więc nie potrzebuję jej zwiększać ;) ale post przydatny, skorzystam jak będę potrzebować mega objętości ;)
OdpowiedzUsuńMuszę koniecznie spróbować tej metody, ponieważ walczę z przyklapnietymi włosami.
OdpowiedzUsuńmoje włosy są zupełnie króciutkie więc na temat nadawania objętości się nie wypowiem. kiedyś były długie i wtedy męczyłam się z ich oklapnięciem.
OdpowiedzUsuńA nie zostaje Ci ślad po frotce? :)
OdpowiedzUsuńniee, ponieważ jak wspominałam robię to miękką frotką i tylko na dwa razy ;)
UsuńRewelacyjny pomysł i koniecznie muszę go wypróbować!
OdpowiedzUsuńDzięki :)