Ostatnio oglądając zdjęcia różnych zadbanych i długich włosów zamiast czerpać
z nich inspirację ja zaczęłam się poddawać..:( Ale jakoś się pozbierałam troszkę
poczytałam i postanowiłam że na pewno się nie poddam. I rozpocznę zaciętą
walkę o każdy centymetr włosów. Oczywiście przedtem również zapuszczałam
włosy ale tak zwanie rosły bo rosły a ja bardziej się skupiałam na ich kondycji
niż na długości ale teraz się to zmieni. Zaczynam różne sposoby polecane przez
włosomaniaczki na porost włosów tak więc:
Po pierwsze.. Wcieram wcierki - zaczęłam to robić już jakiś czas temu ale teraz
przywiąże do tego większą wagą :)
Po drugie.. Balsam Saboradin - już jest kupiony. A niektóre dziewczyny mówią
że przyśpiesza porost więc od teraz po każdym myciu będę go używała a przy
tym robiła intensywny masaż skóry głowy.
Po trzecie.. Masaż - oprócz tego że będę wykonywała go podczas używania
saboradniu to będzie to moje główne zajęcie dnia :)
Po czwarte.. Drożdze - To będzie moje drugie podejście do ich picia i nie wiem
czy dam radę ale muszę choć spróbować :)
Z trzema pierwszymi punktami spokojnie dam radę ale ostatni będzie mi najtrudniej
zrealizować tym bardziej że już raz próbowałam i niestety nie dotrwałam do końca
kuracji.. Mam nadzieję że tym razem będzie inaczej bo patrząc na inne dziewczyny
i ich przyrosty po piciu drożdzy to aż łezka się z oku zakręca :)
Co byście dodały do "Walki o każdy centymetr" ?
ja bym dodala jeszcze tabletki cp i pokrzywę. w tamtym miesiacu pilam pokrzywę i wlosy urosły 2 cm! w tym piję pokrzywę i biorę tabletki cp.
OdpowiedzUsuńzdradzę Ci jak mierzę włosy. na jasnej koszulce zaznaczam co miesiąc dokąd sięgają najdłuższe włosy, robię to kiedy sa jeszcze mokre, bo mam falowane, a tylko wtedy są idealnie proste :) Mon
OdpowiedzUsuńpolecam olejek rycynowy na skalp oraz na końcówki,aby się nie niszczyły i nie trzeba było ich co miesiąc pocinać;)
OdpowiedzUsuńniestety pokrzywa u mnie nie działa;<
drożdze odpadają,ale warto zajadać się otrębami,zawieraja duzo witaminy b1 jak drożdze;)
Dodałabym olej Sesa lub Amla (wcierać w skalp, szczególnie sesa) :) Do tego zabezpieczanie końcówek jakimś olejkiem, serum bądź jedwabiem bo to ważne żeby się nie kruszyły ani nie rozdwajały żeby nie trzeba było ich obcinać i tracić długości :)
OdpowiedzUsuńMasaż, ale delikatny ;) Drożdże można również zewnętrznie w postaci maski przed myciem. Wewnętrznie - zwłaszcza na paznokcie podziałało u mnie picie pokrzywy ;)
OdpowiedzUsuńMasaż działa cuda :)
OdpowiedzUsuńPolecam picie drożdży i wciieranie olejku rycynowego w skórę głowy - naprawdę działa cuda!
OdpowiedzUsuńPodstawowym błędem podczas zapuszczania włosów jest zachwycanie się kobietami z reklamy. Takie reklamy i zdjęcia są robione kilk kilkanaście dni, przed występem na włosy nakąlda się tonę różnych rzeczy by wyglądały pięknie, niekoniecznie są naturalne. Nie poddawaj się i nie oglądaj za dużo zdjęc włosów innych:)
OdpowiedzUsuńA drożdży nie powinno pić się cały czas, bo odkładają się w jelitach.
Pozdrawiam.