Jak możecie się już domyślić jestem chora... Zresztą już chyba tradycją jest
moje co jesienne chorowanie -.-" No ale mniejsza o to dziś właśnie chciałabym
Wam napisać jak ja dbam o włosy kiedy nie jestem w pełni zdrowa. Wydawać
by się mogło że w czasie choroby nie powinno myć się włosów a ja jestem
zdania przeciwnego :D Ten czas postaram się w pełni wykorzystać właśnie na
włosy!
Oto mój mały plan pielęgnacji na ten czas:
Olejowanie:
Teraz wracam do kokosa moje włoski troszkę sobie od niego odpoczęły więc
czas na wielki powrót :) Ile czasu będę olejowała? Cały dzień jaki będę
spędzała w łóżku średnio wyjdzie 12 godzin :D
Mycie:
Co trzy dni bo częściej mi się nie będzie chciało :P Do ich mycia będę
wykorzystywała Facelle albo NOWY szampon bananowy z TBS-u :D
Odżywianie:
Teraz będzie to intensywna maseczka np. Milla lub znowu NOWA odżywka
bananowa TBS na skalp nie zmiennie Seboradin z żeń szeniem ;)
Na to wszystko nałożę sobie czepek i ręcznik na godzinkę i tak po każdym
myciu... :D
Zabezpieczanie:
Niezmiennie od kilku miesięcy olej + jedwab + odżywka b/s. Z tym że teraz
zabezpieczać będę dwa razy dziennie ;)
I to by było na tyle moje włoski powinny być zadowolone tym bardziej
że teraz mocno ucieka z nich nawilżenie więc taki plan działania wyjdzie
im na pewno na dobre :))
Dodałybyście coś?
PS. W następnym poście pokażę Wam moje zdobycze z wyjazdu ;)
czekam na zdobyczę z wyjazdu!;)
OdpowiedzUsuńJej. Mi się nic totalnie nie chce robić nawet z włosami jak jestem chora :(
OdpowiedzUsuńDzisiaj przed myciem nawet ich nie olejowałam, ani nie masłowałam, co mi się nigdy prawie nie zdarzyło...
Ja bardzo rzadko choruję ale jak już jestem chora to najmniej o włosach myślę i często tylko je myję, nie nakładam odżywki, żeby szybciej to wszystko zrobić i móc się położyć :)
OdpowiedzUsuń