sobota, 27 kwietnia 2013

Koniec z naturalnymi włosami?! ;o

Mam nadzieję że tytuł nie przestraszył Was za bardzo? :D Kolor został tylko troszeczkę 'dopracowany' jak wiecie od paru miesięcy staram się rozjaśnić mój blond naturalnymi sposobami (miód, cytryna, rumianek) niestety jest to proces długotrwały i wymagający cierpliwości (a ja cierpliwa nie jestem :P) dlatego postawiłam na 'większe zło' i widząc na półce rozjaśniacz w spreyu firmy Hegron, nie zawahałam się ani chwili! Wylądował w koszyku na przecenie z 15.99  na 9.99 :)))


Użyłam go dopiero dwa razy, raz na odrost (naturalny odrost) drugi raz, i na odrost, i na długość!

Aby Wam się z tego wytłumaczyć od razu mówię, na końcach nie wylądował wcale a jedynie na dł.
Tak dla ujednolicenia koloru. Efekty mimo iż nie wielkie to zauważalne i nie mogę się doczekać dalszego walczenia o mocniejszy blond.

Co do niszczenia: po dwukrotnym aplikowaniu go na włosy mogę stwierdzić, nie zniszczył ani nie wysuszył. Zobaczymy co będzie dalej, spodziewam się delikatnego wysuszenia skalpu (wiadomo: alkohol) acz to występuje również po dłuższym stosowaniu alkoholowej wcierki, więc nie ma się czego bać ;)

Jestem zachwycona nowym odkryciem i tym w jak łatwy a także tani sposób można doprowadzić swój mysi blond do czegoś tak nie porównywalnego! Wypowiem się jeszcze więcej o Hegronie za jakiś czas, na razie się bardzo cieszę :))))

Jutro zrobię moim włosom maseczkę aby je 'odstresować' po rozjaśnianiu :D Będzie się ona składała z łyżki pilomaxu kamillie (do jasnych) łyżki miodu oraz łyżki oleju lnianego i tak co tydzień :):):)

Jeszcze wracając do rozjaśniania to będę je pewnie wykonywać co dwa/trzy miesiące aby odświeżyć kolor ale jeszcze nic nie jest przesądzonego, muszę jeszcze dokładnie wyrobić sobie o nim opinię.

Farbujecie/rozjaśniacie włosy bez użycia farby? Jakie jeszcze znacie sposoby na mniej chemiczne rozwiązanie?

11 komentarzy:

  1. ja też ciężko walczę o ten blond :) ale teraz się poddaje, rumianki i to wsio nie daje takiego efektu, wiec robie sobie po prostu kilka jaśniejszych pasemek tonerem,a nie farbą, a potem i tak działam rumiankami :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. aj tam ja nie używam farby, tylko rozjaśniacza w spreyu :D On mi rozjaśni może tylko o jakieś kilka tonów i o to mi chodzi :)

      Usuń
  2. Jeszcze nie widziałam tego cudeńka nigdzie. Też dążę do rozjaśnienia włosów naturalnymi metodami i cierpliwa również nie jestem, ale.. mając w pamięci zniszczenie, jakie kiedyś chemiczne farbowanie wyrządziło moim włosom raczej powstrzymam się przed ponownym użyciem czegoś takiego. Jestem bardzo ciekawa efektów więc czekam na jakieś zdjęcia!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. w przyszłym miesiącu chcę jeszcze wypróbować maskę rabarbarową może to będzie klucz do naturalnego rozjaśniania i nie będę musiała sięgać po takie paskudztwa? Oby :D

      Usuń
  3. Ja właśnie gryzę się z myślami czy nie nałożyć farby rozjaśniającej :P

    OdpowiedzUsuń
  4. Pierwszy raz słyszę o takim specyfiku ;).
    Moje włosy za niedługo zostaną poddane hennowaniu.

    OdpowiedzUsuń
  5. Ja zapuszczam naturalki. Też mam włosy w kolorze mysiego blondu, ale odstawiłam farbowanie na stałe. Delikatnie je rozjaśniam (jak ty wcześniej) rumiankiem, miodem, cytryną. :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Nigdy nie słyszałam o tym specyfiku, ale jeśli się sprawdzi to bardzo chętnie wypróbowałabym go na moich włosach. A mogłabyś dodać jakieś zdjęcia, żeby pokazać efekty?

    OdpowiedzUsuń
  7. Ja osobiście 3x próbowałam rozjaśnić włosy ok. 3-4 tony i za każdym razem wyszła okropna żółć. Więc następne farbowanie (jeśli takowe będzie) tylko u fryzjera :D

    OdpowiedzUsuń
  8. Naturalne rozjaśnianie czy przyciemnianie to na prawdę bardzo długotrwały proces ale nie poddawaj sie :)

    OdpowiedzUsuń